Emocji wciąż brakuje - relacja z meczu Vive Targi Kielce - Azoty Puławy

Kolejne przekonywujące ligowe zwycięstwo odnieśli w czwartek szczypiorniści Vive Targów Kielce. Mistrzowie Polski nie dali najmniejszych szans Azotom Puławy wygrywając aż 40:22. Kibice, którzy liczyli na choćby minimalną dawkę emocji, znów się więc rozczarowali.

Mateusz Kołodziej
Mateusz Kołodziej

Mistrzowie Polski powoli przyzwyczajają swoich kibiców, że w ligowych spotkaniach z ich udziałem próżno szukać emocji. Tych w czwartkowym spotkaniu z Azotami Puławy nie było wcale...

Jeszcze przed spotkaniem kielecka publiczność gorąco przywitała "trójkę" Stęczniewski, Zydroń, Sieczka, którzy swoje najlepsze lata w karierze spędzili właśnie w Kielcach. Na tym uprzejmości się skończyły. Od pierwszej minuty podopieczni Bogdana Wenty rzucili się na rywala. Tym brakowało argumentów w niemal każdym elemencie. Znany z bardzo dobrej postawy bramkarz Piotr Wyszomirski w pierwszej połowie (w drugiej już nie bronił) odbił raptem kilka piłek. Puławianie nie mogli także znaleźć recepty na twardą grę w obronie gospodarzy. Wystarczy napisać, że od 13 do 27 minuty podopieczni Marka Motyczyńskiego nie zdobyli nawet gola! Udało się to dopiero Wojciechowi Zydroniowi, który wykorzystał rzut karny. Kielczanie prowadzili jednak już wtedy 22:8...

W drugiej odsłonie największą atrakcją dla kieleckiej publiczności była maskotka Vive Targów "Dzik Kiełek", który wędrował po trybunach rozdając mikołajkowe upominki. Robiący furorę Dzik był jednak bezradny, kiedy w pewnym momencie "dopadła" go sporo grupka najmłodszych fanów Vive Targów. Niewiele ciekawego można napisać o samym meczu. Puławianie wciąż ospale prezentowali się w ataku, często nie oddając nawet rzutu. Fani mistrzów Polski z utęsknieniem czekali tylko na 40. bramkę swoich pupili, który zdobył wreszcie na dwie minuty przed końcem spotkania Daniel Żółtak.

Tymczasem dla fanów kieleckiej drużyny szykowana jest nie lada niespodzianka. NA 95 proc. w sierpniu przyszłego roku, do hali mistrza Polski, na dwa spotkania kontrolne przyjedzie słynna Barcelona.

Vive Targi Kielce - Azoty Puławy 40:22 (24:11)

Vive Targi:
Kubiszewski, Cleverly - Knudsen 10, Jurasik 6, Nat 4, Żółtak 4, Stojković 4, Rosiński 3, Podsiadło 3, Grabarczyk 2, Kuchczyński 2, Konitz 1, Jachlewski 1, Gliński.

Azoty: Wyszomirski, Stęczniewski - Zydroń 7, Szyba 3, Zinczuk 2, Lasoń 2, Kurowski 2, Gowin 1, Płaczkowski 1, Kus 1, Siemionow 1, Afanasjew 1, Sieczka 1, Witkowski.

Kary:
Vive Targi: 8 minut.
Azoty: 4 minuty.

Sędziowali: Piotr Eichler i Andrzej Kireczak (obaj Kraków).

Widzów: 3200.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×