Szczypiornistom z Kielc bardzo zależało, żeby w pierwszym meczu na swoim parkiecie zaprezentować się z dobrej strony. Żółto-biało-niebiescy na otwarcie sezonu pewnie pokonali MMTS-Kwidzyn, ale dopiero w środę wystąpili w Hali Legionów przed własnymi kibicami. Ich rywale - gracze z Ostrowa Wielkopolskiego w starcie rozgrywek po serii rzutów karnych pokonali MKS Zagłębie Lubin (27:27, 5:3).
Tałant Dujszebajew dał szansę debiutu Jakubowi Osuchowi. 17-latek wybiegł na boisko w pierwszym składzie i szybko wpisał się na listę strzelców. Początek starcia był wyrównany, ale szybciej przewagę udało się zbudować zawodnikom z województwa świętokrzyskiego.
Dobrze wyglądała ich współpraca z Artsemem Karalekiem na kole. Goście cały czas starali się utrzymywać kontakt i chociaż kielczanom udało się odskoczyć na trzy trafienia, to ostrowianie cały czas naciskali.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!
Trio Dmitrij Smolikow, Bartłomiej Tomczak i Robert Kamyszek było bardzo skuteczne i w końcu praca przyjezdnych się opłaciła - w 12. minucie Przemysław Urbaniak doprowadził do remisu, a po chwili wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Gracze Kim Rasmussena wykorzystali słabszy moment rywali i szybko powiększyli swoją przewagę do dwóch trafień.
Końcówka pierwszej połowy to był jednak popis żółto-biało-niebieskich. Kielczanie doskonale zareagowali na dobrą grę gości i błyskawicznie rzucili się do ataku. Zdobyli siedem bramek z rzędu i ze spokojem mogli zejść na przerwę.
Drugą część meczu gracze Dujszebajewa zaczęli od powiększenia przewagi. Znów zaliczyli serię - tym razem sześciu bramek z rzędu, dzięki czemu odskoczyli na 11 goli i w 39. minucie prowadzili już 29:18.
Ostrowianie jednak nie odpuszczali i starali się sukcesywnie odrabiać straty. Zawodnicy Rebud KPR Ostrovii wykorzystywali chwile dekoncentracji w drużynie gospodarzy i sami też zdobywali bramki seriami.
Zdołali zmniejszyć przewagę żółto-biało-niebieskich do sześciu trafień, ale na więcej zabrakło im czasu. Zresztą w końcówce znów uaktywnili się gospodarze i wygrali ostatecznie 42:33.
MVP spotkania został wybrany Arkadiusz Moryto - zdobywca dwunastu bramek. Skrzydłowy kieleckiej ekipy wraz z żoną we wtorek powitali na świecie drugiego syna.
Industria Kielce - Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 42:33 (21:15)