Dwa ostatnie sezony Górnik Zabrze zakończył na trzecim miejscu. Teraz podopieczni trenera Tomasza Strząbały notują fatalny początek rozgrywek. Wygrali tylko raz - na wyjeździe z Zepter KPR Legionowo (31:22).
Trzykrotnie przegrali różnicą zaledwie jednej bramki. Ostatni raz w czwartkowym meczu w Kaliszu (29:30), choć na początku drugiej połowy prowadzili trzema punktami.
- Tak naprawdę szczegóły zadecydowały. To był mecz walki. Obie strony chciały wygrać i na gorąco to mi ciężko ocenić. Trzeba pogratulować MKS Kalisz zwycięstwa i życzyć powodzenia dalej - skomentował to spotkanie Piotr Krępa.
- Byliśmy zmotywowani, bo mamy ciężki początek sezonu i chcielibyśmy bardzo się odbić. Niestety, to się nie udało - dodał zawodnik Górnika.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje
Czasu na wyeliminowanie błędów Górnik nie ma zbyt dużo. Już w niedzielę (6 października, godz. 15:00) zespół z Zabrza rozegra kolejne spotkanie - tym razem u siebie z WKS Śląsk Wrocław.
- Mamy jakościowych zawodników i jesteśmy dobrze przygotowani do meczów i ciężko mi ocenić. Gdyby była na to prosta recepta, to byśmy po prostu wygrywali. Na razie przegrywamy, więc nie wiem, co powiedzieć - zakończył Krępa.