Gwardia przerwała serię porażek. Robiło się nerwowo, ale ta końcówka!

Materiały prasowe / Orlen Superliga / Piotr Jędraszczyk (Corotop Gwardia Opole) w akcji
Materiały prasowe / Orlen Superliga / Piotr Jędraszczyk (Corotop Gwardia Opole) w akcji

Corotop Gwardia Opole przerwała serię porażek i najgorsze ma już za sobą. Tego samego nie może powiedzieć Zepter KPR Legionowo, który wciąż czeka na pierwsze punkty w Orlen Superlidze piłkarzy ręcznych.

Gwardia Opole w nowy sezon w Orlen Superlidze weszła znakomicie, odnosząc trzy zwycięstwa, ale później miała spory problem z regularnym zdobywaniem punktów. Zaczęło się od domowej porażki z MKS Zagłębiem Lubin w drugiej połowie września, a później nadszedł kolejny cios, w postaci przegranej po karnych z Wybrzeżem Gdańsk.

Ekipa Bartosza Jureckiego poniosła aż cztery porażki z rzędu, ale teraz podejmowała zespół, który nie zdołał jeszcze ugrać nawet ani jednego punktu - Zepter KPR Legionowo. Gwardia szybko wysłała sygnał, że sobota będzie dniem, w którym zamierza powrócić na ścieżkę zwycięstw (7:3 w 9').

Dobrze rozpoczął w bramce Jakub Ałaj, a w ofensywie wyróżniał się Filip Wrzesiński, który do trzech bramek dołożył jeszcze dwie asysty. Trener Michał Prątnicki poprosił o przerwę, ale po krótkiej pauzie straty wcale nie topniały.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!

Bardzo dobrze grę prowadził Piotr Jędraszczyk, a kolejnym zawodnikiem, który imponował skutecznością był Mateusz Wojdan (12:6 w 16'). W drugim kwadransie gra gości zaczęła się zazębiać, a do tego świetnie bronił Dawid Balcerek. Zepter KPR Legionowo w końcówce pierwszej połowy skrócił dystans do dwóch bramek, ale ostatnie słowo w tej części spotkania należało do Mateusza Wojdana.

W drugiej połowie Gwardia Opole szybko odbudowała komfortowy dystans po trafieniach Antoniego Łangowskiego i Piotra Zawadzkiego (25:20 w 38'). Ekipa z Mazowsza jednak nie odpuszczała i na osiem minut przed końcową syreną wynik był jeszcze sprawą otwartą. KPR znów tracił do faworytów tylko dwie bramki.

Tyle, że to, co zrobiła później Gwardia, zamknęło już ten mecz. Trener Bartosz Jurecki wziął czas, żeby udzielić swoim graczom parę wskazówek, a później jego drużyna ruszyła z czterobramkową serią (33:27 w 56') i mogła już ze spokojem patrzeć na tablicę wyników. MVP meczu został wybrany Mateusz Wojdan.

Orlen Superliga Mężczyzn:

Corotop Gwardia Opole - Zepter KPR Legionowo 37:30 (20:17)

Gwardia: Ałaj, Malcher - Wojdan 10, Jędraszczyk 7, Wrzesiński 5, Widomski 4, Łangowski 3, Pelidija 3, Jendryca 2, Zawadzki 2, Wandzel 1, Stempin, Luksa, Milewski, Kamiński.
Karne: 3/3
Kary: 6 min.

KPR: Balcerek, Liljestrand - Pawelec 6, Fąfara 5, Słupski 5, Laskowski 4, Adamczyk 3, Ciok 3, Maksymczuk 2, Chabior 2, Lewandowski, Tylutki, Wołowiec,
Karne: 1/2
Kary: 8 min.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty