Kibice piłkarscy wesprą Śląsk

Beniaminek ekstraklasy, AS-BAU Śląsk Wrocław zmaga się z szeregiem kłopotów. Rozpoczynając na problemach organizacyjnych, poprzez finansowe i na kadrowych kończąc. Jednak słowa uznania należą się dla włodarzy i przede wszystkim trenera i zawodników z Wrocławia, którzy robią wszystko, by "szczypiorniak" w stolicy Dolnego Śląska przetrwał. Na mecze podopiecznych Tadeusza Jednoroga u siebie przychodzi coraz więcej osób, jednak wciąż brakuje dopingu z prawdziwego zdarzenia. Nierzadko przyjezdni przekrzykują samozwańczą grupę fanów Śląska. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie to się zmieni!

Paweł Prochowski
Paweł Prochowski

Na zeszłotygodniowej konferencji prasowej wrocławskiego klubu, swoją pomoc obiecał prezes stowarzyszenia "Wielki Śląsk", które zajmuje się dopingiem na meczach piłkarskiego Śląska, Przemysław Piwowarski. - Naprawdę, trzeba docenić wolę walki i determinację zawodników, mimo obecnej nie najlepszej sytuacji. Chcielibyśmy, aby klub mógł funkcjonować podobnie jak piłkarski Śląsk, żeby mógł walczyć o jak najwyższe trofea. W końcu to piętnastokrotny mistrz Polski. - mówił.

Jak ma wyglądać pomoc "Wielkiego Śląska"? - Chcemy wesprzeć klub dopingiem. Na razie jest grupka młodych osób, które starają się coś zrobić, ale to za mało. Runda jesienna w piłce nożnej już się kończy, dlatego przeniesiemy się do Orbity. Chcemy być ósmym zawodnikiem zespołu i z pewnością szczypiorniści doczekają się dobrej oprawy meczów na własnym parkiecie - tłumaczy Piwowarski.

Wrocławianom doping jest potrzebny nie tylko we własnej hali. Czy na pomoc mogą też liczyć na obcym terenie? - Nie chcę teraz niczego deklarować, bo z tym będzie trochę gorzej. Fani, którzy obecnie dopingują Śląsk w Orbicie to osoby bardzo młode, nie zawsze sytuacja pozwala im na wyjazdy. Zobaczymy najpierw jak to wyjdzie u nas, we Wrocławiu. - kończy prezes "Wielkiego Śląska".

Zadowolenia nie ukrywają sami zawodnicy z Wrocławia. - Mam nadzieję, że już w sobotnim meczu z Vive Kielce fani wspomogą nas dopingiem. To dla nas dodatkowy "zastrzyk" energii, to naprawdę bardzo pomaga. - mówi Marcin Schodowski, golkiper beniaminka.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×