W grupie C sytuacja jest klarowna. Francuzki zapewniły sobie awans już w sobotę, a o drugą przepustkę do kolejnej fazy ME 2024 piłkarek ręcznych będą walczyć Polki i Hiszpanki. W lepszej sytuacji jest drużyna z Półwyspu Iberyjskiego, której wystarczy tylko remis.
Zawodniczki Ambrosa Martina do kluczowego meczu z ekipą Biało-Czerwonych podejdą podbudowane zwycięstwem z Portugalią i bardzo dobrym, choć przegranym, starciem z Francją. Les Bleus musiały się namęczyć, żeby pokonać swoje rywalki.
- Zespół jest w dobrej formie, mimo zmęczenia po intensywnych tygodniach. Jesteśmy bardzo zadowolone z tego, jak zagrałyśmy przeciwko Francji, mimo porażki. Uważam, że dałyśmy z siebie 200 procent i teraz koncentrujemy się na kluczowym meczu z Polską - mówiła Elisabet Cesareo Romero.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za figura! Piękna dziennikarka poleciała na wakacje
- Mecz z Polską jest kluczowy. Musimy wygrać, ale remis także nam wystarczy. Skupiamy się jednak na tym, by wyjść z boiska jako zwyciężczynie. Tak jak robiłyśmy to wcześniej, czyli z twardą obroną, z której będziemy wyprowadzać kontrataki - dodała zawodniczka.
Paula Maria Agullo Pelegrin zwraca z kolei uwagę na konieczność pełnego skupienia w meczu z Polską. - To będzie bardzo trudne spotkanie, w którym musimy być skoncentrowane przez całe 60 minut. Obie drużyny mają ogromną chęć awansu do kolejnej rundy, a każdy błąd może kosztować nas przegraną. Czeka nas intensywna walka - nie ma wątpliwości.
Hiszpanki prześledziły już mecze Polek i spodziewają się, że będą oddawały wiele rzutów z dziewiątego metra. - Polska to drużyna, która posiada silny rzut z dystansu, dlatego musimy być twarde w obronie i cierpliwe w ataku. Trzeba kontrolować te rzuty i grać spokojnie w ofensywie, aby utrzymać naszą strategię - oceniła piłkarka ręczna.
Spotkanie Polska - Hiszpania odbędzie się w poniedziałek o godzinie 18:00. Portal WP SportoweFakty przeprowadzi z tego meczu relację LIVE.