W weekend po raz drugi w historii rozegrano mecz o Superpuchar Niemiec w piłce ręcznej kobiet. Finał odbył się w Rotenburgu. W niedzielny wieczór zmierzyły się ze sobą szczypiornistki HC Leipzig oraz VfL Oldenburg.
W roli faworyta do tego meczu przystąpiła pierwsza ze wspomnianych drużyn, która z kompletem punktów przewodzi w 1. Bundeslidze. Pierwszy kwadrans gry był dosyć wyrównany, ale potem dość niespodziewanie przewagę zaczęły wypracowywać zawodniczki VfL Oldenburg. W 21. minucie podopieczne trenera Leszka Krowickiego prowadziły w stosunku 14:10. Obie ekipy schodziły na przerwę przy stanie 16:13 dla drużyny prowadzonej przez polskiego szkoleniowca. W pierwszej połowie spotkania w szeregach VfL Oldenburg wyróżniała się szczególnie Angie Geschke, która potrafiła wykorzystać słabą grę defensywy rywalek.
Po zmianie stron pojedynek stał się bardziej wyrównany. Zespół HC Leipzig starał się żmudnie odrabiać straty. W 50. minucie na tablicy świetlnej widniał wynik 23:23. Szczypiornistki VfL Oldenburg próbowały grać wtedy ofensywnie, lecz nie ustrzegły się błędów. Cztery minuty później ekipa z Lipska prowadziła 26:25 po trafieniu Sary Holmgren.
W 58. minucie błąd przy podaniu popełniła Karolina Kudłacz, co bezlitośnie wykorzystały przeciwniczki, wychodząc na prowadzenie. Już 75 sekund przed końcową syreną Julia Wenzl podwyższyła wynik na 29:27 i drużyna VfL Oldenburg mogła się w zasadzie cieszyć ze zwycięstwa. Pojedynek zakończył się wygraną drużyny Leszka Krowickiego w stosunku 30:28.
W barwach VfL Oldenburg najskuteczniejszą zawodniczką była Angie Geschke, która rzuciła 10 goli. W zespole HC Leipzig najwięcej trafień na swoim koncie zaliczyła Mette Ommundsen. Umieściła ona 7 razy piłkę w siatce rywalek. Jedną bramkę dla HCL zdobyła Karolina Kudłacz. Po spotkaniu swojej radości ze zdobycia trofeum nie ukrywał Leszek Krowicki.
- Sądzę, że kibice mogli zobaczyć w niedzielę, że moja drużyna zasłużyła na zwycięstwo. Założyliśmy, że nie pozwolimy HC Leipzig "wejść" do gry. Przez długi czas z powodzeniem prowadziliśmy. Pomimo dwóch niewykorzystanych rzutów karnych w końcówce pokazaliśmy wspaniałe morale. Jeśli będzie nam dopisywać zdrowie oraz forma w lidze, to stać nas na jedną bądź dwie niespodzianki. W play off wszystko jest możliwe, ale dla mnie faworytem do zdobycia mistrzostwa kraju jest w dalszym ciągu HC Leipzig - powiedział Krowicki na łamach niemieckiej prasy.
HC Leipzig - VfL Oldenburg 28:30 (13:16)
HC Leipzig: Schülke, Plöger - Augsburg 2, Ulbricht 6, Kudłacz 1, Ommundsen 7/1, Holmgren 3, Hellriegel, Daniels, Eriksson, Schulze, Wiren 2, Müller 5/3, Urne 2.
VfL Oldenburg: Surkova, Renner - Wenzl 6, Geschke 10, Neuendorf 2/2, Parchina 4, Stange 5, Kethorn 3, Schirmer, Herr, Burde, Hetmanek, Balthazar.