Pierwszy finałowy mecz Orlen Superligi pomiędzy Orlen Wisłą Płock i Industrią Kielce dostarczył kibicom niebywałych emocji. Drużyna Nafciarzy przegrywała różnicą czterech bramek, ale w dramatycznej końcówce wydarła zwycięstwo. Ekipa Xaviego Sabate wygrała u siebie 30:29 (---> RELACJA).
Wisła wróciła do gry dzięki świetnej postawie Dmitrija Żytnikowa i skuteczności Michała Daszka, który trafił an dwie sekundy przed końcem i zapewnił swojej drużynie wygraną.
ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli
Końcówka była pełna napięcia. Para sędziowska sprawdzała, czy bramka Michała Daszka padła prawidłowo. Decyzja została podtrzymana. Industria miała ostatnią akcję, ale nie zdołała już oddać rzutu.
Teraz cała presja przenosi się do Kielc. Industria będzie grać u siebie, ale poczuciem, że tytuł wymyka się z rąk. Wisła natomiast stoi przed historyczną szansą, by obronić mistrzostwo zdobyte w sezonie 2023/2024. Stawka? Najważniejsze trofeum w polskiej piłce ręcznej.
Rewanż odbędzie się już w środę (4 czerwca) o godzinie 20:30 w Kielcach. To może być decydujące starcie. Jeśli Orlen Wisła wygra, sięgnie po drugi tytuł z rzędu. W przypadku zwycięstwa żółto-biało-niebieskich, o mistrzostwie zdecyduje trzeci mecz w Płocku.
.