Patrycja Mikszto: Pozostawimy zdrowie na parkiecie

Niezwykle interesująco zapowiada się niedzielne spotkanie Vistalu Łączpolu Gdynia z Ruchem Chorzów. Powinno to być bardzo interesujące widowisko. Oba zespoły sąsiadują bowiem w tabeli ekstraklasy, a dzieli je tylko punkt.

Damian Tabaka
Damian Tabaka

Zwycięstwo w najbliższym meczu z Ruchem Chorzów pozwoli gdyniankom przeskoczyć rywalki z Górnego Śląska w tabeli. Jak ocenia szanse swojego zespołu w tym meczu Patrycja Mikszto? - Zapewne nie poddamy się bez walki, naszym 8 zawodnikiem będą kibice, którzy dopingują nas znakomicie! Naszym atutem jest własny parkiet, jesteśmy i z pewnością pozostawimy jak to się mówi zdrowie na parkiecie! Stawiam na mój zespół mimo, iż Ruch to ciężki i bardzo waleczny przeciwnik.

Dla Patrycji Mikszto spotkanie z Ruchem będzie wyjątkowe. Bramkarka Łączpolu pochodzi z Chorzowa i w przeszłości reprezentowała barwy Ruchu. Czy zatem będzie to dla niej sentymentalny mecz? - Owszem grałam w Ruchu, lecz nie będzie to dla mnie sentymentalny mecz!

Ostatnio do drużyny Vistal Łączpol doszły trzy nowe zawodniczki D. Brzezińska, U. Lipska oraz A. Kotowa. Jak przydatność tych zawodniczek do drużyny ocenia Patrycja Mikszto? - Lipska i Kotowa to rozgrywające, które niestety będą potrzebowały sporo czasu żeby się wkomponować w nasz zespół, chociaż wydaje mi się, że Ula dobrze sobie z tym radzi, Ała Kotowa jest Rosjanką i niestety nie zna polskiego języka, więc ciężko nam się z nią gra, ale z czasem mam nadzieję, że będzie lepiej! Natomiast Dominika to bramkarka, miałam okazje już z nią współpracować kiedy grałam w Gdańsku, jest to zdolna, młoda i ambitna dziewczyna, więc myślę, że jak będzie taka potrzeba będzie można na nią liczyć!

A czego można życzyć Patrycji Mikszto w 2010 roku? - Przede wszystkim zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia! Jest najważniejsze dla mnie! No i upragnionego medalu - podkreśla bramkarka Lączpolu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×