Szkoda, że przerwa w lidze była tak długa - tak, z punktu widzenia rozpędzonej ekipy z Olsztyna można by zapowiedzieć nadchodzący mecz. Traveland Społem w ośmiu ostatnich spotkaniach nie zaliczył porażki, a dobra gra sprawiła, że Warmiacy znaleźli się na trzeciej pozycji, mając dwa punkty przewagi na MMTS-em Kwidzyn. Tymczasem w Wiśle sytuacja w grudniu nie wyglądała najlepiej. Przedsezonowe plany działaczy walki o pozycję lidera rozgrywek z Vive Kielce pokrzyżowały przede wszystkim liczne kontuzje podstawowych szczypiornistów i słabsza forma zawodników sprowadzonych do Płocka, którzy mieli nawiązać walkę z "armią zaciężną" z Kielc. Porażki z Zagłębiem Lubin, Azotami Puławy, MMTS Kwidzyn, Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, czy wreszcie z Vive Kielce (aż 27:42!) nie pozostawiły złudzeń, że w Płocku nie jest dobrze. W środowisku piłkarzy ręcznych szerokim echem odbiła się plotka o konflikcie trenera i zawodników "starej gwardii". Dość powiedzieć, że Rumniak, Wuszter i Kwiatkowski zmieniali zespoły: z pierwszej drużyny do rezerw i z powrotem. Eskalacja złej atmosfery w klubie miała miejsce pod koniec listopada, kiedy ze stanowiska szkoleniowca zrezygnował Duńczyk Flemming Olivier Jensen. Zastępujący go Artur Góral nie poprawił wyników. Od nowego roku drużynę prowadzi Szwed Thomas Sivertsson. Asystentem pozostał Góral. Wydaje się, że blisko dwumiesięczna przerwa w lidze była zbawieniem dla niedzielnych gospodarzy. Do gry powrócił Vegard Samdahl, który występował na parkietach w Austrii podczas niedawno zakończonych ME. Kontuzjowany jest nadal Lars Madsen oraz filar obrony płocczan - Rafał Kuptel, a problemy ze zdrowiem zgłaszają także Alexey Peskov i Joakim Backstrom. Gospodarze niedzielnego meczu wraz z nowym rokiem będą starali się odbudować zaufanie swoich kibiców, a pierwszym rywalem będzie Traveland Społem Olsztyn.
Po przygotowaniach do drugiej części sezonu nastroje wśród olsztynian są bojowe. Humory poprawił im historyczny awans do półfinałów Pucharu Polski, gdzie podopieczni Krzysztofa Kisiela zmierzą się z Zagłębiem Lubin. Dobre wiadomości nie opuszczają Warmiaków - lekarze podjęli ostateczną decyzję o powrocie do gry Marcina Malewskiego i olsztyński skrzydłowy po ponad pół roku "odpoczynku" powraca do mocnych treningów. Chociaż o powrocie na mecz z Wisłą Płock trudno mówić, to jednak pozytywne zakończenie sprawy "Malesia" na pewno dobrze wpłynęło na morale drużyny. Trener Kisiel ma do dyspozycji wszystkich zawodników, a jedyna rzecz, która może spędzać sen z powiek szkoleniowca, to forma niektórych graczy, którzy musieli niedawno zmagać się z przeziębieniami.
Na spotkanie z Nafciarzami na pewno nie trzeba specjalnie mobilizować ekipy z Warmii i Mazur. W pierwszej rundzie we własnej hali Traveland Społem dość łatwo oddał dwa punkty wicemistrzom Polski, ale tym razem - podobnie jak w ubiegłym roku - to Warmiacy są na fali i liczą na kolejną zdobycz punktową. Do Płocka wybiera się także grupka kibiców z Olsztyna, która będzie zagrzewała szczypiornistów do gry. Spotkanie będzie transmitowane na żywo w Polsacie Sport (godz. 17:30).