Sport jest brutalny - komentarze po meczu ViveTargi Kielce - Rhein Neckar Lowen

- Sport jest brutalny. Jeśli masz sytuacje i nie potrafisz ich wykorzystać, przeciwnik natychmiast to skoryguje - mówił po sobotnim spotkaniu Ligi Mistrzów szkoleniowiec mistrzów Polski Bogdan Wenta. Jego zespół uległ faworyzowanym "Lwom" 32:35, jednak zaprezentował się z bardzo dobrej strony.

Mateusz Kołodziej
Mateusz Kołodziej

Ola Lindgren, trener Rhein-Neckar Loewen: Spodziewaliśmy się w Kielcach ciężkiej przeprawy i rzeczywiście tak dzisiaj było. W pierwszej połowie gospodarze grali kombinacyjnie, pomysłowo i odskoczyli nam na bezpieczną przewagę pięciu goli. Po przerwie zdecydowaliśmy się na zmianę obrony z 6-0 na 5-1 i to poskutkowało. Zdobywanie bramek przychodziło nam znacznie łatwiej. Cieszę się, że moja drużyna wygrała kolejne spotkanie, bo w ciągu ostatniego tygodnia rozegraliśmy trzy na prawdę bardzo ciężkie pojedynki. Tym bardziej to zwycięstwo nas cieszy.

Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce: Gdy emocje już opadły można pokusić się o racjonalny komentarz. Muszę powiedzieć, że z jednej strony czuję rozczarowanie, bo spotkanie zakończyło się nie takim wynikiem, jaki zakładaliśmy. Z drugiej jednak strony jestem zadowolony z postawy chłopaków, bo walczyli dzisiaj jak równy z równym z jedną z najlepszych drużyn w Europie i zostawili w tym pojedynku sporo zdrowia i serca. Jeszcze w sierpniu nikt z nas nie przypuszczał, że będziemy walczyli jak równy z równym z takim zespołem jakim są "Lwy". Sport jest brutalny. Jeśli masz sytuacje i nie potrafisz ich wykorzystać, przeciwnik natychmiast to skoryguje. Tak też dzisiaj się stało.

Karol Bielecki, Rhein Neckar Lowen: Cieszymy się ze zwycięstwa. Dla mnie osobiście był to bardzo ważny mecz. Mam w Kielcach wielu znajomych, zawsze bardzo chętnie tu wracam. Dla nas jako zespołu spotkanie było niemniej ważne. Wiedzieliśmy, że będziemy mieli ciężką przeprawę, ale czuliśmy, że możemy i powinniśmy tu wygrać. To zwycięstwo gwarantuje nam miejsce w czołówce naszej grupy. Gramy i walczymy dalej o jak najlepszą lokatę.

Mariusz Jurasik, Vive Targi Kielce: Na pewno mecz stał na wysokim poziomie i mógł się podobać kibicom. Cały czas walczyliśmy i chcieliśmy wygrać. Nawet, gdy "Lwy" wygrywały dwoma, trzema bramkami zdołaliśmy doprowadzić do remisu. Przegraliśmy jako drużyna, niema co komentować błędów poszczególnych zawodników. Jesteśmy zespołem, gramy razem, wygrywamy razem i także, tak jak dziś przegrywamy razem. Każdy popełnia błędy, także ja. Nie robi ich tylko ten, kto nie gra w ogóle. Nie możemy mieć więc pretensji do siebie nawzajem. Uważam, ze Rhein Neckar nie zagrało jakiś fenomenalnych zawodów. Gdy bronili strefą 5-1, wiedzieliśmy jak z nimi grać, stwarzaliśmy sobie klarowne sytuacje, zabrakło tylko skuteczności. Uważam, że popełniliśmy też zbyt dużo błędów technicznych, przez co dawaliśmy dużo okazji gościom. A taka drużyna, jak Rhein Neckar po prostu ich nie marnuje.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×