HSV Hamburg - ich przedstawiać nie trzeba

Blazenko Lacković, Hans Lindberg, wreszcie bracia Marcin i Krzysztof Lijewscy. To tylko zwiastun prawdziwych gwiazd światowej piłki ręcznej, które po raz kolejny będą chciały zaświecić w sobotni wieczór w Kielcach. Przyjazd HSV Hamburg do stolicy województwa świętokrzyskiego na pierwszy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów to kolejna znakomita promocja polskiego szczypiorniaka.

Tegoroczna edycja Champions League jest dla polskiej drużyny wyjątkowa. Kielczanie już teraz, awansując do najlepszej szesnastki Ligi Mistrzów, dokonali czegoś wyjątkowego. W 1/8 finału czeka na nich jedna z najlepszych drużyn świata, HSV Hamburg. I choć zdecydowanym faworytem dwumeczu są goście zza naszej zachodniej granicy, potyczka z tak silnym zespołem znów będzie doskonałą promocją polskiego szczypiorniaka.

Niemiecki potentat to stosunkowo młody klub. Ekipa z Hamburga założona została bowiem dopiero w 1999 roku, przejmując licencję na grę w Bundeslidze od VfL Bad Schwartau. W tak krótkim czasie szczypiorniści HSV zdołali jednak osiągnąć bardzo wiele. HSV to trzykrotny wicemistrz Niemiec, a także brązowy medalista tego kraju z 2008 roku. Niemiecka ekipa dwukrotnie także dochodziła do półfinału Ligi Mistrzów (2008, 2009). Obecni wicemistrzowie Niemiec zdobywali także Puchar oraz Superpuchar tego kraju. Do pełnej puli podopiecznym Martina Schwalba brakuje tylko mistrzostwa Bundesligi oraz... Ligi Mistrzów. Obydwa niespełnione dotąd marzenia mogą ziścić się w obecnym sezonie. Na krajowym podwórku Hamburg toczy bowiem zaciekłą walkę o najwyższe lokaty. W tej chwili z 47 punktami zajmuje pozycję lidera i wyprzedza THW Kiel aż o siedem oczek. Ci drudzy mają jednak aż trzy spotkania rozegrane mniej. Niemcy chcą także w końcu wystąpić w finale Champions League. Najpierw jednak muszą znaleźć się w półfinale, a do tego czasu muszą jeszcze ograć dwóch rywali. Pierwszym z nich są właśnie mistrzowie Polski, a ewentualna porażka w dwumeczu oznaczałaby dla Niemców prawdziwą katastrofę.

W kadrze HSV Hamburg chyba nie ma zawodnika, o którym osoba uważająca się za kibica szczypiorniaka w Polsce by nie słyszała. W tej międzynarodowej mieszance dużą rolę odgrywają także reprezentanci Niemiec, bramkarz Johannes Bitter i skrzydłowi Torsten Jansen i Matthias Flohr. Ale to nie wszystko. Prawdziwych gwiazd światowego formatu w niemieckiej ekipie jest więcej. Kluczową rolę w zespole Martina Schwalba odgrywają chorwaccy mistrzowie olimpijscy i świata, kołowy Igor Vori i rozgrywający Blazenko Lacković. Na prawym skrzydle rządzi i dzieli genialny Duńczyk Hans Lindberg, a całość znakomicie uzupełniają francuscy multimedaliści, bracia Guillaume i Bertrand Gille. - Pod względem gwiazd to chyba najlepszy zespół na świecie - nie ukrywa rozgrywający Vive Targów, Mariusz Jurasik, który niejednokrotnie miał okazję występować przeciwko HSV. Nie można oczywiście zapomnieć o polskich kadrowiczach, Marcinie i Krzysztofie Lijewskim, których rywalizacja z polską drużyną nabiera dodatkowego smaczku. Już ponad pięć lat w niemieckiej drużynie występuje ten drugi. Marcin, jego starszy brat, dołączył do tej ekipy przed sezonem 2008/2009.

Obie drużyny miały już okazję grać ze sobą towarzysko. W ubiegłym roku HSV Hamburg przyjechał do Kielc na coroczny turniej Kielce Cup. Niemiecka drużyna wygrała zarówno z gospodarzami (31:26), jak i z pozostałymi rywalami i pewnie zwyciężyła w całym turnieju. Jak będzie teraz? Czy kielczanie wytrzymają olbrzymią presję i zdołają nawiązać walkę z rutynowanym rywalem?

HSV Hamburg w historii:

1999: Rok założenia klubu. Początkowo drużyna funkcjonowała jako HSV Lübeck i przejęła licencję na grę w Bundeslidze od VfL Bad Schwartau. Dopiero w 2002 roku klub przeniósł się do Hamburga.

2004: Zespół doczekał się swoich pierwszych sukcesów. HSV zdobyło w tym roku wicemistrzostwo Niemiec, a także Superpuchar tego kraju.

2006: Hamburg "wylądował" w tym roku poza podium Bundesligi, jednak łupem niemieckiej drużyny padły Puchar i Superpuchar Niemiec.

2007: Rok najbardziej obfity w sukcesy. Podopieczni Martina Schwalba zdobyli kolejne wicemistrzostwo Niemiec. Sięgnęli także po Puchar Zdobywców Pucharów, a w klubowych mistrzostwach Europy wywalczyli trzecią lokatę.

2008: Przyszedł czas na sukcesy na arenie międzynarodowej. Tej najważniejszej. W Lidze Mistrzów obecni wicemistrzowie Niemiec odpadli dopiero w półfinale. Do swojej kolekcji piłkarze z Hamburga dołożyli także brązowy medal Bundesligi.

2009: Kolejne wicemistrzostwo Niemiec i kolejny półfinał Ligi Mistrzów.

"Siódemka wspaniałych":

Johannes Bitter (bramkarz): Pierwszy bramkarz reprezentacji Niemiec. Całą swoją dotychczasową karierę spędził w Bundeslidze. W 2007 roku zdobył z reprezentacją Niemiec złoty medal mistrzostw świata. Od tego też roku reprezentuje barwy drużyny z Hamburga.

Torsten Jansen (Lewoskrzydłowy): To właśnie on według Bogdana Wenty wyróżnia się największą uniwersalnością. Jego nominalną pozycją jest lewe skrzydło, jednak potrafi także umiejętnie prowadzić grę swojego zespołu ze środka rozegrania. To kolejny zawodnik złotej drużyny z 2007 roku.

Hans Lindberg (prawoskrzydłowy):. Uznawany za jednego z najlepszych prawoskrzydłowych na świecie. Jest wielokrotnym reprezentantem Danii i gwiazdą swojego kraju. W 2008 roku w Norwegii zdobył mistrzostwo Europy.

Guillaume Gille (środkowy rozgrywający): Starszy z braci Gille to wielokrotny reprezentant Francji. W barwach swojego kraju rozegrał 255 spotkań, a zadebiutował w nich już w 1996 roku. Od blisko ośmiu lat występuje w zespole z Hamburga. Z Francją zdobył aż pięć medali na największych imprezach Starego Kontynentu.

Blazenko Lacković (lewy rozgrywający): Podpora reprezentacji Chorwacji. Rozegrał w niej 124 spotkania, w których rzucił 384 bramki. W 2009 roku, podczas mistrzostw świata, wybrany jako najlepszy lewy rozgrywający turnieju.

Marcin Lijewski (prawy rozgrywający): Starszy z braci Lijewskich jest ważnym ogniwem w zespole Martina Schwalba. Zresztą nie tylko tam. Wychowanek Ostrovii Ostrów Wielkopolski to jeden z liderów polskiej reprezentacji. W barwach naszej drużyny narodowej "Lijek" zdobywał indywidualne wyróżnienia na największych imprezach. Dwukrotnie uznany został najlepszym prawym rozgrywającym mistrzostw świata (w 2007 i 2009 roku).

Igor Vori (obrotowy): Kolejny Chorwat w HSV i kolejna gwiazda światowego formatu. Mierzący aż 202 cm obrotowy znany jest z twardej gry. Nie przeszkadza mu jednak ona w zdobywaniu najważniejszych indywidualnych odznaczeń. W 2009 (mistrzostwa świata) i 2010 roku (mistrzostwa Europy) wybrany jako najlepszy obrotowy imprezy. W tych pierwszych mistrzostwach wybrany dodatkowo MVP turnieju.

Komentarze (0)