Reale Ademar pierwszy mecz przegrało na własnym parkiecie 36:37, stąd też w rewanżu nie było faworytem. Dodatkowo Hiszpanie pierwsze minuty oddali praktycznie bez walki, pozwalając gospodarzom kończyć skutecznymi rzutami każdy atak. Przy dużym wsparciu w bramce Olega Gramsa na tablicy pojawił się wynik 9:3.
To podziałało jak zimny prysznic na zespół Reale Ademar. Trener Jordi Ribera zmienił obronę na 5-1, a między słupkami pojawił się Yeste Alamo, który zastąpił Mirko Alilovicia. Goście całkowicie przejęli inicjatywę i tuż przed końcem pierwszej połowy doprowadzili do stanu 14:14. Ostatnie trafienie Mikhaila Chipurina ustaliło wynik do przerwy na 15:14.
W 45. minucie drugiej części gry było 21:21, jednak zawiedli się ci, którzy liczyli na wielkie emocje do ostatnich minut. Mistrzowie Rosji trafili trzy razy z rzędu do bramki Reale Ademar, bez żadnej odpowiedzi ze strony Hiszpanów. Wprawdzie gościom udało się jeszcze na pięć minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego zdobyć kontaktową bramkę, ale do końca spotkania trafiały już tylko Niedźwiedzie. Zespół Ribery marnował znakomite okazje do zdobycia goli, łącznie z rzutami z siedmiu metrów. Jak się okazało, te właśnie sytuacje okazały się decydujące.
Czechowskie Niedźwiedzie - Reale Admar 29:25
Pierwszy mecz 37:36 dla Czechowskich Niedźwiedzi
Czechowskie Niedźwiedzie: Kovalev 7, Shelmenko 5, Chipurin 4, Rastvortsev 4, Dibirov 3, Filipov 3, Ivanov 2, Chernoivanov 1
Reale Ademar: Bicanić 8, Buntić 5, Krivochlykov 5, Castresana del Pozo 3, Ortigosa Contin 2, Doder 1, Martin Teixera da Costa 1