Wisła Płock to z pewnością najlepsza męska drużyna w polskiej piłce ręcznej ostatnich lat. Na przestrzeni ostatniej dekady Nafciarze sięgali po mistrzostwo 5-krotnie, z czego 4 triumfy zanotowali w ostatnich 5-ciu sezonach. Jednak na sukcesach na krajowym "podwórku" się kończy, bowiem w Lidze Mistrzów żadnych spektakularnych sukcesów Wiślacy nie odnieśli. Jedynym powodem do dumy mogą być pojedyncze zwycięstwa, a wśród nich najcenniejsze, nad THW Kiel w sezonie 2005/2006. Z pewnością władze płockiego klubu chciałyby przełamać polską niemoc i awansować z grupy podczas następnej edycji tych prestiżowych rozgrywek. Pomóc w osiągnięciu tego celu miałoby zatrudnienie szkoleniowca z najwyższej półki - Bogdana Wenty. Takie pogłoski można było usłyszeć podczas ostatniego meczu finałowego pomiędzy Zagłębiem Lubin a Wisłą Płock. Sam zainteresowany odcinał się od dyskusji na ten temat.
- Nie rozmawiałem na ten temat z panem Wentą i nie sądzę, żeby miał on zostać trenerem Wisły. Zresztą przepisy zabraniają łączenia funkcji trenera klubowego w Polsce i selekcjonera kadry. - powiedział dla PS dyrektor sportowy Wisły Płock, Marek Witkowski.
Miejmy nadzieję, że spekulacje na ten temat nie zaburzą przygotowań polskiej reprezentacji do turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Najbliższa konsultacja kadry rozpocznie się już 18 maja w Kaliszu, natomiast turniej kwalifikacyjny odbędzie się na przełomie maja i czerwca we Wrocławiu. Przeciwnikami Polaków w walce o Igrzyska będą reprezentacje Islandii, Szwecji i Argentyny.