Zwycięstwo w meczu o honor - relacja z meczu Politechnika Koszalińska - Ruch Chorzów

W pierwszym meczu rywalizacji o siódme miejsce cenne zwycięstwo odniosły akademiczki z Koszalina. Sobotnie spotkanie było ciekawym pojedynkiem, w którym walczące o honor po przegranej rywalizacji ze Zgodą Ruda Śląska, chciały odnieść zwycięstwo przed swoją publicznością. Zawodniczki Ruchu, które po udanej rundzie zasadniczej zajęły szóste miejsce, chciały potwierdzić, że nie było ono dziełem przypadku.

Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia przyjezdnych. Pierwszą bramkę w meczu zdobyła Kamila Rzeszutek, która po indywidualnej akcji pokonała Agnieszkę Kwiecień. W piątej minucie meczu po szybkiej kontrze przeprowadzonej przez Bożenę Sęktas, wynik meczu brzmiał 0:4. Akademiczki w tym czasie nie potrafiły dobrze rozgrywać ataków. Sygnał do odrabiania strat dała Kamila Całużyńska, pewnie wykonując rzut karny. W 16. Minucie na pierwsze prowadzenie tego dnia wyszły podopieczne Romana Jezierskiego. Po szybkiej kontrze drugie trafienie w tym meczu zaliczyła Natalia Borowska, a na tablicy widniał wynik 6:5. W 22 minucie spotkania przyjezdne złapały drugi oddech i ponownie objęły prowadzenie w meczu tym razem 10:8. Na szczęście akademiczki miały w składzie dobrze dysponowaną Malwinę Leśkiewicz, której kolejne rzuty z 9 metra lądowały w bramce. Do przerwy wynik meczu był sprawą otwartą a stan 12:12 zapowiadał duże emocje w drugie połowie.

Po zmianie stron na prowadzenie ponownie wyszły zawodniczki ze Śląska za sprawą kolejnego trafienia Rzeszutek. Jednak nie cieszyły się z niego zbyt długo. Po szybkiej kontrze pierwsze trafienie zaliczyła Joanna Chmiel. W 37 minucie akademiczki mogły objąć prowadzenie, niestety Całużyńska nie pokonała Moniki Karwat z rzutu karnego. W 40 minucie spotkania przy stanie 14:14 szybki atak wyprowadziła Dorota Błaszczyk, ale została w sposób niesportowy powstrzymana przez Annę Pawlik. Sędzia bez chwili zawahania wyciągnął czerwoną kartkę i usunął z boiska doświadczoną zawodniczkę Ruchu. Od tego momentu miejscowe powoli zaczęły zyskiwać przewagę. Na 10 minut przed końcem meczu za sprawą piątego trafienia Całużyńskiej wynik meczu brzmiał 19:16. Po trzecim skutecznie wykonanym rzucie karnym przez Leśkiewicz akademiczki prowadziły już 21:16. Duży wpływ na wynik w końcowych minuta pojedynku miała dobra dyspozycja Anny Morawiec, która zatrzymywała skutecznie zawodniczki Ruchu. Na 5 minut przed końcem popisała się kapitalną interwencją broniąc rzut karny i dobitkę w wykonaniu Rzeszutek. Do końca meczu obie drużyny dorzuciły po 2 trafienia a mecz zakończył się wynikiem 23:18.

Pierwsze spotkanie rywalizacji o siódme miejsce rozgrywek Ekstraklasy Kobiet było niewątpliwie ciekawym pojedynkiem. Zwroty akcji, które mu towarzyszyły miały spory wpływ na jego widowiskowość. Należy zwróci uwagę, że pięciobramkowa zaliczka AZS-u przed rewanżem na Śląsku, nie przesądza losów rywalizacji. Na wyróżnienie w dzisiejszym meczu zasługuje postawa Malwiny Leśkiewicz, która nie tylko zdobyła 6 cennych bramek, ale również mocno walczyła w obronie.

KU AZS Politechnika Koszalińska - KPR Ruch Chorzów 23:18 (12:12)

KU AZS Politechnika Koszalińska - Kwiecień, Morawiec - Leśkiewicz 6, Całużyńska 5, Łabul 3, Tarczyluk 2, Cieśla 2, Chmiel 2, Borowska 2, Szostakowska 1, Błaszczyk.

KPR Ruch Chorzów - Karwat, Wąż - Sęktas 6, Rzeszutek 3, Brymerska 3, Lipko 2, Rol 2, Pawlik 1, Kempa 1, Sucheta, Salamon, Radoszewska, Wawrzyńczuk.

Rzuty karne: AZS 4/5, Ruch 1/2.

Kary: AZS 10 minut, Ruch 14 minut(czerwona kartka Pawlik).

Widzów: 100.

Źródło artykułu: