Zdecydowała gra zespołowa - wypowiedzi po meczu Politechnika Koszalińska - Ruch Chorzów

W sobotnie popołudnie w hali przy ulicy Fałata 34 odbył się pierwszy mecz rywalizacji pomiędzy KU AZS Politechnika Koszalińska a KPR Ruch Chorzów. Spotkanie to było ciekawym widowiskiem, w którym wynik meczu do ostatnich minut był sprawą otwartą. Ostatecznie szale zwycięstwa na swoją stronę przechyliły miejscowe zawodniczki, wypracowując sobie pięciobramkową zaliczkę przed rewanżem na Śląsku. Po meczu o komentarz poprosiliśmy trenera AZS Romana Jezierskiego, Annę Morawiec, która była jedną z najlepszych zawodniczek spotkania oraz Krystynę Wasiuk bramkarkę Ruchu.

Roman Jezierski (trener KU AZS Politechnika Koszalińska): Na pewno jestem zadowolony z dzisiejszego wyniku i momentami naprawdę niezłego grania. Szkoda, że jest to mecz tylko o siódme miejsce, ale niestety tak czasem bywa. Nie chcę teraz dokonywać oceny mojej pracy w Koszalinie, bo jeszcze sezon się nie skończył. Mam nadzieję, że za tydzień w Chorzowie powalczymy o kolejne zwycięstwo i na pocieszenie zdobędziemy to siódme miejsce dla Koszalina.

Anna Morawiec (bramkarka KU AZS Politechnika Koszalińska): Myślę, że o naszym zwycięstwie zadecydowała dzisiaj gra zespołowa. Wiadomo pierwsze minuty nie były dla nas szczególnie udane, ale później cały zespół się zmobilizował i pokazałyśmy, że potrafimy być waleczne i że jeżeli będziemy razem współpracować, możemy wiele osiągnąć. Uważam, że jeżeli za tydzień zaprezentujemy się w podobny sposób będziemy cieszyć się z tego siódmego miejsca.

Krystyna Wasiuk (bramkarka KPR Ruch Chorzów): Mecz był ostrym pojedynkiem, ale taka jest piłka ręczna. Mam wrażenie, że sędziowie dzisiaj zaostrzyli niepotrzebnie mecz. Uważam, że czerwona kartka dla Anny Pawlik była niesłuszna, również zawodniczki AZS-u faulowały dosyć ostro i nie było dla nich aż tak rygorystycznych kar. Co do wyniku, to myślę, że te pięć bramek jesteśmy w stanie odrobić u siebie i tym samym wywalczyć siódme miejsce.

Komentarze (0)