Niebieskie w minionym sezonie po raz pierwszy od swego powrotu do ekstraklasy w 2006 roku spełniły cel wytyczony przez zarząd już trzy lata temu - awansowały do fazy play-off. Ale był to sukces częściowy, gdyż wśród najlepszej "ósemki" ligi chorzowianki okazały się najgorsze, a końcowe spotkania sezonu były dla drużyny katastrofalne.
Runda zasadnicza
W tej części sezonu chorzowski zespół był absolutną rewelacją, który sprawił psikusa kilku wyżej notowanym ekipom. Chociaż rozpoczęło się nie najlepiej - Niebieskie otrzymały na inaugurację rozgrywek srogie lanie w Lubinie. Jednak już w pierwszym domowym spotkaniu odprawiły z kwitkiem SPR Olkusz. I o ile sama wygrana z beniaminkiem była niejako obowiązkiem, to wiele radości kibicom Ruchu przysporzył styl gry. Nieustępliwość, charakterna walka do ostatnich sekund - to było znakiem rozpoznawczym ślązaczek, zwłaszcza w pierwszej rundzie. Dzięki wygranym z Vistalem Łączpolem Gdynia, Politechniką Koszalin i remisie z Piotrcovią Piotrków Trybunalski jeszcze w początkowej fazie sezonu Ruch plasował się w czołowej piątce tabeli.
Widoczna była także wdrażana w klubie od kilku lat polityka wprowadzania do zespołu seniorek utalentowanej młodzieży. Pierwsze skrzypce zaczęła grać tylko rezerwowa w poprzednich rozgrywkach Bogna Dybul, coraz częściej na boisku pojawiały się też Weronika Brymerska, Monika Karwat czy Magdalena Wawrzyńczyk. Do nich dołączyła doświadczona gwardia szczypiornistek (m.in. Krystyna Wasiuk, Anny Pawlik), czy ocierających się o kadrę narodową Natalii Szyszkiewicz oraz Karoliny Radoszewskiej. Druga runda rozgrywek była już w wykonaniu Ruchu dużo gorsza, ale mimo to ostatecznie w części zasadniczej Ruch zajął 6. lokatę.
Natalia Lanuszny
Faza play-off
Do fazy play-off w Chorzowie podchodzono z entuzjazmem, ale skończyło się na zawiedzionych marzeniach i planach. Już od końca rundy zasadniczej zespół sprawiał wrażenie, jakby w sprawne funkcjonujące przez długi czas tryby ktoś wsypał garść piachu.
Na dobry początek tej części sezonu Ruch mierzył się z Piotrcovią. W dwumeczu był kompletnie bez szans, a cieniem na zespół rzuciła się kłótnia trenera Księżyka z zarządem, która przeniosła się także na łamy prasy. Niespodziewanie po przegranych starciach z piotrkowiankami Księżyk odszedł, a zespół do końca sezonu prowadził duet Krystyna Wasiuk - Piotr Depta (dotychczasowy asystent Ksieżyka i trener bramkarek). Prowadził, jednak z bardzo miernym skutkiem, gdyż kolejne dwumecze - ze Startem Elbląg i Politechniką Koszalin odbyły się niemal bez historii. Drużyna kompletnie straciła wyraz i ostatecznie wylądowała na ósmym miejscu w kraju. I choć sam awans do play-off niewątpliwie był sukcesem, to potencjał drużyny nie został wykorzystany w pełni.
Marcin Księżyk
Kluczowa postać: Marcin Księżyk
Po niespodziewanym odejściu z Ruchu, Księżyk postanowił wrócić do zawodowego uprawiania dyscypliny. Długo swego azylu nie musiał szukać i znalazł go w Rudzie Śląskiej. Na jak długo, nie wiadomo, bo wciąż sportowe plany krzyżują mu odnawiające się, dawno nabyte urazy. Ale mimo to były szkoleniowiec Ruchu wymiernie pomógł Grunwaldowi w awansie do I ligi. W nowym sezonie będzie grającym trenerem beniaminka, co niewątpliwie czyni go największym wygranym w chorzowskim obozie w niedawno zakończonych rozgrywkach.
Kto zawiódł: Cały zespół w fazie play-off
Wspomniana wyżej dramatyczna postawa Ruchu była ogromnym zaskoczeniem i zagadką dla tych, którzy widzieli występy chorzowskiej siódemki w pierwszej rundzie sezonu zasadniczego. Jakie było podłoże tej nagłej obniżki formy? Trudno to rozwikłać, ale w kuluarach powodów wymieniano wiele - poczynając od konfliktu na linii trener-zarząd, który negatywnie odbił się na zespole, a kończąc na zgrzytach w relacjach zawodniczek z zarządem. Dotyczył on pieniędzy, a konkretniej znacznych poślizgów w wypłatach. Skończyło się to nawet opóźnieniem jednego z treningów, co miało być protestem przeciwko zarządowi.
Tak czy inaczej, żadna z tych przyczyn nie jest oficjalna, zaś drużyna jak najbardziej oficjalnie dała plamę w fazie play-off i jeszcze wcześniej, kończąc sezon zasadniczy. Trudno więc jakkolwiek usprawiedliwić tak fatalną postawę Niebieskich, które zdecydowanie mogły wykrzesać z siebie więcej.
Tak grał Ruch Chorzów w sezonie 2009/2010:
Faza zasadnicza
1. Kolejka: Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów 34:24 (19:14)
2. Kolejka: Ruch Chorzów - SPR Olkusz 26:19 (15:8)
3. Kolejka: Zgoda Ruda Śląska-Bielszowice - Ruch Chorzów 33:23 (19:9)
4. Kolejka: Ruch Chorzów - Łaczpol Gdynia 29:26 (16:12)
5. Kolejka: KSS Kielce - Ruch Chorzów 23:28 (14:13)
6. Kolejka: Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Ruch Chorzów 25:25 (12:13)
7. Kolejka: Ruch Chorzów - AZS Politechnika Koszalińska 27:25 (12:17)
8. Kolejka: Start Elbląg - Ruch Chorzów 23:27 (14:8)
9. Kolejka: Ruch Chorzów - KPR Jelenia Góra 33:26 (15:13)
10. Kolejka: AZS AWF Wrocław - KPR Ruch Chorzów 23:19 (14:12)
11. Kolejka: Ruch Chorzów - SPR Lublin 20:33 (9:19)
12. Kolejka: Ruch Chorzów - Zagłębie Lubin 24:37 (13:21)
13. Kolejka: SPR Olkusz - Ruch Chorzów 21:23 (15:11)
14. Kolejka: Ruch Chorzów - Zgoda Ruda Śląska 28:27 (18:11)
15. Kolejka: Łaczpol Gdynia - Ruch Chorzów 27:20 (13:11)
16. Kolejka: Ruch Chorzów - KSS Kielce 28:22 (14:9)
17. Kolejka: Ruch Chorzów - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 22:30 (12:12)
18. Kolejka: AZS Politechnika Koszalińska - Ruch Chorzów 30:25 (13:10)
19. Kolejka: Ruch Chorzów - Start Elbląg 27:29 (16:11)
20. Kolejka: KPR Jelenia Góra - Ruch Chorzów 29:26 (15:16)
21. Kolejka: Ruch Chorzów - AZS AWF Wrocław 32:31 (18:16)
22. Kolejka: SPR Lublin - Ruch Chorzów 35:21 (18:11)
Faza play-off
1/4 finału (1 mecz): Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Ruch Chorzów 30:22 (12:8)
1/4 finału (2): Ruch Chorzów - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 22:29 (12:12)
Mecz o 5-8. miejsce (1): Start Elbląg - Ruch Chorzów 23:23 (16:11)
Mecz o 5-8. miejsce (2): Ruch Chorzów - Start Elbląg 23:31 (8:20)
Mecz o 7. miejsce (1): AZS Politechnika Koszalińska - Ruch Chorzów 23:18 (12:12)
Mecz o 7. miejsce (2): Ruch Chorzów - AZS Politechnika Koszalińska 23:18 (11:8), po rzutach karnych 5:6
Puchar Polski
1/8 finału: KPR Jelenia Góra - KPR Ruch Chorzów 28:29 (14:15)
1/4 finału: MKS Zagłębie Lubin - KPR Ruch Chorzów 33:21 (12:13)