Początek drogi na szczyt - podsumowanie sezonu w wykonaniu Vistal Łączpolu Gdynia

Vistal Łączpol Gdynia to zespół, który chce być nową siłą w polskiej ekstraklasie. Pierwszy krok został poczyniony już w tym sezonie, bowiem podopieczne Jerzego Cieplińskiego wywalczyły historyczne, brązowe medale. Zadebiutowały także w europejskich pucharach, dochodząc do półfinału Challenge Cup.

W tym artykule dowiesz się o:

Zespół z Trójmiasta przed rozpoczęciem sezonu zyskał bardzo silne podstawy finansowe. Sponsorem strategicznym Łączpolu Gdynia została bowiem miejscowa firma Vistal, która pojawiła się w nazwie klubu i pozwoliła postawić przed drużyną wyższe cele. By to zrealizować jeszcze w trakcie poprzedniego sezonu zatrudniono trenera Jerzego Cieplińskiego. Ściągnięto też część zawodniczek dawnego AZS-u AWFiS Gdańsk. Ostatecznie jednak gdynianki zakończyły swój udział w lidze na 4. miejscu.

Przed rozpoczęciem ostatniego sezonu postawiono sobie za cel walkę o medal, choć podkreślano też, że trzeba to robić stopniowo. Dlatego też zamierzano spokojnie budować coraz silniejszą drużynę. Pożegnano się Justyną Jurkowską, Pauliną Wasak, Kamilą Całużyńską i Agnieszką Kordunowską. W ich miejsce ściągnięto natomiast Patrycję Mikszto, Paulinę Górecką, Agnieszkę Białek, Aleksandrę Jędrzejczyk i Joannę Litwin. A nie były to ostatnie wzmocnienia w tym sezonie…

Runda zasadnicza

Początek sezonu miał odpowiedzieć na pytanie na ile możliwe będzie zrealizowanie wcześniejszych założeń. Pierwsze spotkanie przyniosło bardzo okazałe, wyjazdowe zwycięstwo nad Zgodą Ruda Śląska. Później jednak nie było już tak dobrze. Vistal Łączpol Gdynia z pozostałych 10 spotkań przegrał aż połowę i o ile porażki z SPR-em Lublin czy Zagłębie Lubin można było jakoś wytłumaczyć, o tyle przegrane z Ruchem Chorzów czy Politechniką Koszalińską u siebie, były ewidentnymi wpadkami. Nie dziwiło więc, że po pierwszej rundzie gdynianki zajmowały miejsce dopiero w środku tabeli.

Okazało się także, że kadra zespołu jest za wąska i w momencie gdy pojawiły się kontuzje, brakowało zdrowych zawodniczek do gry. Dlatego też na przełomie roku zaczęto szukać wzmocnień. Na początku stycznia sprowadzono Urszulę Lipską, Rosjankę Ałłę Kotovą i Mołdawiankę Michaelę Aleksę. Okazało się jednak, że tylko te dwie pierwsze otrzymały szansę na zaprezentowanie się na boisku, choć szczególnie ta druga co najmniej nie zachwyciła.

Druga runda była już dużo lepsza. Co prawda podopieczne Jerzego Cieplińskiego przegrały pechowo z Piotrcovią i Zagłębiem, ale zremisowały w Lublinie z mistrzyniami Polski, a trzeba powiedzieć, że gdyby zachowały więcej zimnej krwi, powinny ten mecz wygrać. Straty z pierwszej fazy okazały się jednak tak duże, że te wyniki wystarczyły jedynie do zajęcia czwartego miejsca i w fazie play-off czekała na Vistal Łączpol Gdynia, Zgoda Ruda Śląska.

Vistal Łączpol Gdynia

Faza play-off

Ta faza rozgrywek rozpoczęła się całkiem niespodziewanie, bowiem od kolejnego transferu. Do drużyny dołączyła nowa rozgrywająca, grająca ostatnio w SPR-ze Lublin, Katarzyna Duran, która wystąpiła już w ćwierćfinałowych spotkaniach ze Zgodą Ruda Śląska, prezentując się w nich z niezłej strony. Ta faza zakończyła się dla ekipy z Trójmiasta już po dwóch meczach, choć rewanż na Śląsku kosztował ją trochę wysiłku.

Odpowiedzią na pytanie na co stać ten zespół w tym sezonie miał być półfinał w którym czekała najlepsza drużyna fazy zasadniczej, Zagłębie Lubin. Okazało się, że ten poziom jest jeszcze dla gdynianek nieosiągalny. Na Dolnym Śląsku nie miały praktycznie nic do powiedzenia. We własnej hali było już lepiej, choć kolejny raz okazało się, że drużyna Jerzego Cieplińskiego nie potrafi utrzymać koncentracji przez pełne 60 minut. Pozostała więc walka o brąz.

W meczach o miejsce na podium, tak jak przed rokiem, rywalkami były zawodniczki Piotrcovii z którą Łączpol miał do wyrównania spore rachunki bowiem przegrał z nią dotąd aż 5 kolejnych meczów. Pierwsze spotkanie zupełnie gdyniankom nie wyszło i wydawało się, że może powtórzyć się ubiegłoroczny scenariusz. Na szczęście dla nich drugiego dnia zagrały lepiej, wgrały i z jednym zwycięstwem wróciły na Pomorze. Tam spełniły swoje marzenia, wywalczając historyczne medale. W przyszłym sezonie zespół ma walczyć o złoto.

Europejskie puchary

Sukces jakim było zdobycie medalu pozwolił podopiecznym Jerzego Cieplińskiego na debiut w Europie. Co prawda kilka z zawodniczek miało okazję już występować w pucharach, ale dla klubu była to pierwsza taka okazja. Vistal Łączpol Gdynia swój udział w Challenge Cup, ze względu na niezbyt dużą ilość zgłoszonych zespołów, rozpoczął dopiero w lutym, od 4.rundy. I mimo że oba mecze z włoską drużyną HC Teramo 2002 Femminile rozegrane zostały w Trójmieście, sprawiły im trochę problemów. Co prawda gdynianki awansowały, ale niw uniknęły nerwów. Swój udział zakończyły na półfinale, gdzie lepsze okazały się przedstawicielki Bundesligi Frauen, zawodniczki Frisch Auf Göppingen, które pokazały jak wiele dzieli obie ligi. Na pierwszy występ w pucharach był to jednak wynik naprawdę dobry.

Kluczowa postać: Drużyna

Siłą Vistal Łączpolu Gdynia, która doprowadziła ten zespół do medalu była wyrównana drużyna. Praktycznie każda z zawodniczek miała w tym sezonie mecze w których odgrywała decydującą o zwycięstwie rolę. Zresztą pokazało to również nasze zestawienie w którym aż trzy z nich - Patrycja Mikszto, Katarzyna Koniuszaniec i Patrycja Kulwińska - znalazły się w pierwszej siódemce sezonu 2009/2010. W końcówce rozgrywek swoje mecze miały także Agnieszka Białek i Urszula Lipska, które wcześniej zaliczały jedynie epizody na boisku, co pokazało, że należy korzystać z całej czternastki a nie przywiązywać się do nazwisk.

Co zawiodło?: Intuicja trenera Jerzego Cieplińskiego

W trakcie sezonu w Vistal Łączpolu Gdynia pojawiło się kilka nowych zawodniczek, które miały być wzmocnieniem zespołu i pomóc mu w walce o medal. Okazało się jednak, że tym razem intuicja zawiodła trenera Jerzego Cieplińskiego. Ałła Kotova, która prawdopodobnie kosztowała klub kilkadziesiąt tysięcy złotych i zapewne nie zgodziłaby się grać w Polsce za małe pieniądze, była przez trenera wystawiana praktycznie w każdym meczu, mimo że większość obserwatorów łapała się za głowę widząc jej poczynania a szkoleniowcy przeciwnych drużyn zacierali ręce, widząc jej nieporadność na boisku. Z drugiej strony w ogóle nie widzieliśmy w akcji Mihaely Aleksy, a Urszula Lipska dopiero pod koniec dostała swoją szansę co okazało się "strzałem w dziesiątkę". Nie można nie wspomnieć także o młodych zawodniczkach w ekipie z Trójmiasta. Jedne z najzdolniejszych piłkarek ręcznych młodego pokolenia tak naprawdę nie dostawały szansy na zaprezentowanie swoich umiejętności. Jedna z nich, która praktycznie cały sezon przesiedziała na ławce, czyli Agnieszka Białek dopiero w końcówce sezonu i to z konieczności, otrzymała możliwość gry, należąc do najlepszych podczas spotkań o brąz i udowadniając, że warto na nią stawiać.

Ałła Kotova nie spełniła pokładanych w niej nadziei

Tak grał Vistal Łączpol Gdynia w sezonie 2009/2010

Faza zasadnicza

1. Zgoda Ruda Śląska - Vistal Łączpol Gdynia 23:31 (12:16)

2. Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Vistal Łączpol Gdynia 24:23 (10:14)

3. Vistal Łączpol Gdynia - KSS Kielce 45:20 (21:11)

4. Ruch Chorzów - Vistal Łączpol Gdynia 29:26 (16:12)

5. Vistal Łączpol Gdynia - Politechnika Koszalińska 26:27 (12:14)

6. Vistal Łączpol Gdynia - Start Elbląg 34:25 (20:14)

7. Vistal Łączpol Gdynia - KPR Jelenia Góra 40:31 (21:19)

8. AZS AWF Wrocław - Vistal Łączpol Gdynia 25:38 (9:20)

9. Vistal Łączpol Gdynia - SPR Lublin 26:27 (12:14)

10. Zagłębie Lubin - Vistal Łączpol Gdynia 35:23 (22:10)

11. Vistal Łączpol Gdynia - SPR Olkusz 27:14 (14:8)

12. Vistal Łączpol Gdynia - Zgoda Ruda Śląska 35:22 (16:10)

13. Vistal Łączpol Gdynia - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 25:26 (11:16)

14. KSS Kielce - Vistal Łączpol Gdynia 24:35 (11:24)

15. Vistal Łączpol Gdynia - Ruch Chorzów 27:20 (13:11)

16. Politechnika Koszalińska - Vistal Łączpol Gdynia 30:35 (16:19)

17. Start Elbląg - Vistal Łączpol Gdynia 33:34 (19:17)

18. KPR Jelenia Góra - Vistal Łączpol Gdynia 27:35 (13:14)

19. Vistal Łączpol Gdynia - AZS AWF Wrocław 25:21 (12:12)

20. SPR Lublin - Vistal Łączopl Gdynia 27:27 (12:16)

21. Vistal Łączpol Gdynia - Zagłębie Lubin 25:27 (11:13)

22. SPR Olkusz - Vistal Łączpol Gdynia 18:30 (9:11)

Faza play-off

1/4 finału (1 mecz): Vistal Łączpol Gdynia - Zgoda Ruda Śląska 32:27 (17:13)

1/4 finału (2): Zgoda Ruda Śląska - Vistal Łączpol Gdynia 25:28 (10:8)

1/2 finału (1): Zagłębie Lubin - Vistal Łączpol Gdynia 32:25 (15:10)

1/2 finału (2): Zagłębie Lubin - Vistal Łączpol Gdynia 27:23 (14:9)

1/2 finału (3): Vistal Łączpol Gdynia - Zagłębie Lubin 28:31 (14:17)

Mecz o 3. miejsce (1): Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Vistal Łączpol Gdynia 26:24 (14:11)

Mecz o 3. miejsce (2): Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Vistal Łączpol Gdynia 22:25 (14:14)

Mecz o 3. miejsce (3): Vistal Łączpol Gdynia - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 34:27 (18:15)

Mecz o 3. miejsce (4): Vistal Łączpol Gdynia - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 30:25 (14:11)

Puchar Polski

1/4 finału: SPR Lublin - Vistal Łączpol Gdynia 35:23 (20:11)

Europejskie puchary

Challenge Cup:

4. runda (1): HC Teramo 2002 Femminile - Vistal Łączpol Gdynia 27:33 (15:14)

4. runda (2): Vistal Łączpol Gdynia - HC Teramo 2002 Femminile 31:25 (14:13)

1/4 finału (1): Bizztravel Dalfsen - Vistal Łączpol Gdynia 26:25 (11:15)

1/4 finału (2): Vistal Łączpol Gdynia - Bizztravel Dalfsen 31:22 (12:11)

1/2 finału (1): Frisch Auf Göppingen - Vistal Łączpol Gdynia 29:24 (16:12)

1/2 finału (2): Vistal Łączpol Gdynia - Frisch Auf Göppingen 22:28 (13:13)

Źródło artykułu: