Marcin Księżyk, mimo że jest bardzo młodym trenerem, ma już spory bagaż doświadczeń.
W sezonie 2009/2010 zajmował się prowadzeniem zespołu szczypiornistek z Chorzowa, które zdobyły z nim 21 punktów, zapewniając sobie spokojne utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Prowadzony przez niego Ruch, całkiem nieźle prezentował się w sezonie 2009/2010. Szczypiornistki z Chorzowa miały na swoim koncie aż 10 zwycięstw z trenerem Księżykiem na czele. Chorzowscy kibice są przekonani, że to młody trener w dużej mierze przyczynił się do tego sukcesu, wprowadzając wiele innowacji i świeże spojrzenie na chorzowską drużynę. Podjęcie pracy trenera w takiej drużynie było, jak sam Księżyk przyznaje, nie lada wyzwaniem. Niestety, choć powinien opuszczać Ruch jako bohater, odszedł z niego uprzednio wszedłszy w konflikt z prezesem, Cladiusem Sevkovicem.
Wcześniej pojawiały się słuchy o tym, jakoby miał zostać grającym trenerem II-go ligowego Grunwaldu Halemba, jednak, jak zapewniał ówczesny czynny zawodnik tej drużyny, byłoby to dość dziwnym manewrem.
Po wywalczeniu przez SPR awansu, zdecydował się na objęcie funkcji trenera. Gra zweryfikuje, czy ta decyzja była dobrą.
