AZS AWF Biała Podlaska powalczy o awans

Szczypiorniści spadkowicza z pierwszej ligi, AZS-u AWF Biała Podlaska zapowiadają szybki powrót na zaplecze ekstraklasy. W zespole Leszka Siejwy zaszły już pierwsze zmiany kadrowe.

Po bolesnym spadku z pierwszej ligi ,szczypiorniści z Białej Podlaskiej szybko chcą wrócić na zaplecze ekstraklasy. Pomóc w tym mają sponsorzy, którzy ku uciesze włodarzy zespołu, dalej będą wspierać Akademików. - Odbyliśmy kilka spotkań z zainteresowanymi naszym klubem firmami. Cała szóstka zgodnie wyraziła chęć dalszej współpracy. Z naszych obliczeń wynika, że 200-250 tysięcy powinno spokojnie wystarczyć na grę. - tłumaczy na łamach Dziennika Wschodniego Mariusz Lichota, prezes AZS.

Spadkowicza z pierwszej ligi poprowadzi Leszek Siejwa. Nowy szkoleniowiec prowadzi już rozmowy z potencjalnymi kandydatami do gry w AZS-e. - Potrzebny nam będzie bramkarz oraz rozgrywający. Sam jeszcze nie podpisałem kontraktu z klubem, ale zaczynam już rozglądać się za nowymi piłkarzami - informuje.

Białą Podlaską opuszczą za to bramkarz Sebastian Lichalczuk i Siergiej Kiryłow, którzy zostali zawodnikami BKS Stalprodukt Bochnia. Do Anilany Łódź wraca rozgrywający Kacper Żuk, a Robert Deszczyński zdecydował się na powrót do SPR Końskie. Możliwe jednak, że skrzydłowy nigdy już nie wybiegnie na parkiet. Zmaga on się z kontuzją barku i to, czy dalej będzie mógł uprawiać sport, jasne będzie dopiero po operacji. - Nie rozmawiałem o przyszłości w AZS, po zakończeniu studiów chciałem wrócić do Końskich. Jeśli zdrowie mi pozwoli, niewykluczone, że będą jeszcze uprawiał piłkę ręczną - przekonuje Deszczyński.

Komentarze (0)