Uchwała pochodzi z 2008 roku i jest bardzo restrykcyjna, choć zakłada stopniowe dochodzenie do celu. A jest nim sytuacja w której klub, który występuje w Superlidze, musi swoje mecze rozgrywać w hali mieszczącej przynajmniej 3 tysiące kibiców. Taki warunek ma obowiązywać od sezonu 2015/2016. Kluby, które nie spełnią tego warunku - nie otrzymają licencji na grę w krajowej elicie.
Uchwała ma być jednak realizowana stopniowo. Już w przyszłym sezonie kluby, które nie będą miały hali o pojemności 3 tys., we własnym obiekcie rozegrają tylko 75 procent ligowych spotkań. W kolejnych sezonach ma być to 50, 25 i 10 procent meczów. W 2015 roku mają zostać wyrzucone z Superligi.
Dla polskiego szczypiorniaka to rewolucja. Na dziś z dwunastu klubów Superligi, kryteria uchwały wypełnia tylko jeden - Vive Targi Kielce.
Hala przy ul. Lotniczej , w której swoje mecze rozgrywa Reflex Miedź Legnica ma trybuny mogące pomieścić niespełna tysiąc kibiców. W planach władz miasta budowy nowego obiektu, ani rozbudowy starego na razie nie ma. Działacze legnickiego klubu na razie jednak nie panikują.
- Wprowadzenie w życie tej uchwały w najbliższych latach jest nierealne, bo nie byłoby komu grać w Superlidze. Jeszcze w tym roku odbędzie się w tej sprawie spotkanie przedstawicieli klubu i związku - powiedział prezes MSPR Siódemka Zdzisław Woźniak.