Michał Jurecki: Nasza forma z meczu na mecz rośnie

nie złapał? Jeśli Michała to masz rację w tym pierwszym zdaniu które napisałeś - jest ono wtedy prawdziwe. 3-4 bramki jak będzie rzucał z najlepszymi drużynami europy a do tego 3-4 asysty z kołem i ze dwie ze skrzydłem + bardzo dobra i agresywna gra w obronie to będzie bardzo dobrze. A co do ostatniego zdania to właśnie on wziął odpowiedzialność na siebie w 59 minucie i rzucił na 23:23 kiedy reszta się bała i dzięki temu jest remis a nie przegrana. Dodam jeszcze, że żadnym liderem on nie jest - albo inaczej jest nim, ale takich liderów w drużynie jest wielu. Liderów jest co najmniej kilku i jak każdy zagra na swoim dobrym poziomie to będzie pięknie Marcus, Józek, Rastko, Rosa, Knudsen, Dzidziuś, Żółtak i Grabarczyk (obrona). Niech każdy rozgrywający rzuci 4 bramki zaliczy ze 3 asysty i zagra świetnie w tyłach a drużyna będzie grała jak z nut. Nie tylko bramki się liczą w tej grze. Ja od niego więcej nie wymagam, bo tyra i w ataku i w obronie praktycznie BEZ ZMIAN przez 45-50 minut meczu i odwala kawał dobrej roboty nie tylko jeśli chodzi o zdobywanie bramek, ale też o asysty, defensywę itp. PS: Co do tego zbierania się do rzutu 2-3 sekundy to jest to celowa zagrywka. Wychodzi w górę -> obrońca(cy) rywala momentalnie do niego i wtedy dopiero patrzy czy Rastko jest wolny na kole i jeśli jest to podaje mu i jest bramka z koła a jeśli jest kryty to rzuca na kontakcie z obrońcą i często nawet jak nie trafi to jest faulowany i piłka wciąż jest dla kielczan. Tego widzę, że nie zauważyłeś a to jest akurat duży atut. Sztuką jest sprawienie, żeby szczelnie kryty obrotowy przez obrońców rywala w jednej chwili stał się niekryty dzięki temu, że swoją grą sprowokujemy obrońcę do wyjścia do przodu. Michał to potrafi, Józek to potrafi i kilku innych klasowych graczy także. Nie pisz tutaj o jakiejś "mizernej" grze, bo to jest bzdura. Nie tylko bramki się liczą w piłce ręcznej.

błędów- z RNL nie złapał 2 piłek, opóźnia grę drużyny,tymi swoimi "trójskokami".Zauważcie że kiedy zbiera się do rzutu widać to 2-3 sek wcześniej.Do tego raz dostaje piłką w plecy,raz kroki,raz się poślizgnął - zdarza się,ale szczęście że z tego nie było strat.POWTARZAM - OD takiego zawodnika wymaga się więcej.Nie sztuka jest grać średnio jak nie idze drużynie.sztuka brać odpowiedzialność jak nie idzie.

bylo wspaniale. To juz nie te czasy, ze bylych zawodnikow wita sie gwizdami. Nie mowie tu nawet o Koli, a o Tkaczyku np. Spiewy: Polska, bialo-czerwoni, dla mnie, kibica spoza Kielc, byly bardzo budujace. Brawo Kielce!

i w każdym meczu ma sporo kluczowych podań otwierających drogę do bramki. Kilka bramek też zawsze dołoży od siebie. To jest taki wszechstronny, kompletny zawodnik. Forma drużyny idzie w górę co na pewno cieszy.

Michałowi, Żółtakowi i Grabarczykowi i Marcusowi obrona mistrza Polski wyglądała tak dobrze i straciła tylko 23 bramki). Jak to jest "mizerna forma" to ja nie mam pytań. Już nawet nie wspomnę kto rzucił w 59 minucie po solowej akcji bramkę dającą remis Vive 23:23 :) Może to nie jest jeszcze szczyt formy, ale obecnie Michał gra bardzo dobrze. Nikt nie wymaga od niego, żeby rzucał po 10 bramek, bo zespół jest wyrównany i to musi się rozkładać na cały zespół. Michał gra w każdej płaszczyźnie b.dobrze (obrona, zdobywanie bramek i asysty) i z meczu na mecz z większą pewnością siebie. Jak najbardziej forma Vive rośnie i forma Michała również. W porównaniu z tym co było z Celje i Chambery to Michał teraz gra super.