Witold Kulesza zapewnia, że wicemistrzynie Polski mają stabilną sytuację finansową. - Kibice mogą być spokojni. Zagłębie nie ma żadnych problemów finansowych. Wydajemy tyle pieniędzy, ile mamy przychodów. Nigdy budżetu nie przekraczamy. Klubowi z powodu braku pieniędzy nie grozi nic złego – mówi dla portalu miedziowe.pl.
W przypadku potwierdzenia się czarnego scenariusza rozgrywki Superligi kobiet straciłyby na atrakcyjności, a polska piłka ręczna, po upadku jednego z najbardziej utytułowanych klubów w męskim szczypiorniaku - Śląska Wrocław, poniosłaby kolejną wielką stratę. Kulesza ma nadzieję, że SPR Lublin odbije się od dna. Mimo że jest to główny rywal Zagłębia w walce o mistrzostwo Polski, życzy lubelskiej drużynie jak najlepiej. - Życzę zawodniczkom SPR-u i temu klubowi, żeby wyszedł z dołka - kończy prezes.
Dalsze losy SPR-u Lublin powinny rozstrzygnąć się już w tym tygodniu. Wielokrotny mistrz kraju liczy na pomoc władz miasta. Drużyna ma nadzieję, że na najbliższej sesji Rada Miasta zdecyduje się na dofinansowanie sportowej spółki akcyjnej SPR Lublin, co może okazać się zbawienne dla klubu.