Spotkanie rozpoczęło się od celnego rzutu z drugiej linii rozgrywającego ChKS-u Rafała Fałdrowicza. Goście, którzy w poprzedniej kolejce niespodziewanie pokonali KSSPR Końskie utrzymali prowadzenie jedynie do 4. minuty. Wtedy bochnianie po trafieniach powracającego po kontuzji kolana Siarheia Kirylau oraz golach Łukasza Rybaka i Szymona Woynowskiego uzyskali dwubramkową przewagę (5:3 - 8. min). Łodzianie nie zamierzali się jednak poddać i w 16. minucie po golu skutecznego tego wieczoru Konrada Witczaka doprowadzili do remisu 6:6. Chwilę później gospodarze odzyskali prowadzenie wykorzystując grę w jednoosobowej przewadze. Po dwa trafienia zapisali na swoim koncie Rybak i Tomasz Charuza, dzięki czemu Stalowcy wygrywali 11:7 (23. min). Fatalna końcówka pierwszej połowy w wykonaniu zawodników BKS-u (m.in. dwie niewykorzystane kontry i trzy błędy w ataku) sprawiła, że goście tuż przed przerwą doprowadzili po raz kolejny do remisu (12:12).
Drugą część meczu lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy po dwóch trafieniach Mariusza Kuśmierczyka objęli prowadzenie 14:15 (35. min). Aż do 45. minuty żaden z zespołów nie był w stanie osiągnąć kilkubramkowej przewagi. Obie ekipy co chwila zmieniały się na prowadzeniu, lecz dopiero w 48. minucie Stalowcy odskoczyli nieznacznie rywalowi (25:22). Podopieczni Tomasza Walickiego starali się odrabiać straty i w 51. minucie po kolejnym trafieniu Kuśmierczyka zbliżyli się na dystans jednej bramki (25:22). Bochnianie jednak szybko wybili przeciwnika z rytmu - zacieśnili szyki obronne, a dodatkowo kilkoma znakomitymi interwencjami w bramce popisał się rezerwowy Sebastian Michalczuk (m.in. obronione dwa kontrataki). W ataku dobrze spisywali się skrzydłowi - Tomasz Charuza oraz młodziutki Maciej Imiołek, którego dwa gole dały BKS-owi prowadzenie 28:24 (55. min). W ostatnich sekundach spotkania straty nieznacznie zniwelował Grzegorz Gomółka, który ustalił wynik meczu na 30:27.
Dla bocheńskiej ekipy było to drugie zwycięstwo w sezonie, które pozwoliło im awansować na 9. miejsce. Przełomowym momentem spotkania było wprowadzenie na parkiet dwóch rezerwowych - Michalczuka i Imiołka, którzy "pociągnęli" grę zespołu w trudnych momentach pojedynku. W 8. kolejce BKS wybierze się na parkiet do Stadnickiej Woli, gdzie zagra z KSSPR Końskie. ChKS, który zajmuje 10. miejsce w tabeli zagra za tydzień z KS Czuwajem POSiR Przemyśl.
Stalprodukt BKS Bochnia - ChKS Łódź 30:27 (12:12)
Stalprodukt: Zimakowski, Michalczuk - Charuza 6 (1/1), Chrabota 6 (2/2), Woynowski 5, Chrapusta 3, Imiołek 3, Kirylau 3, Rybak 3, Zawada 1, Juszczyk, Kłoda.
ChKS: Łuczyński K., Grabowski - Witczak 7, Fałdrowicz 5 (2/3), Kuśmierczyk 5, Gomółka 3, Walczak 3, Kulisz 2 (0/1), Łuczyński Ł. 1, Urbański 1.
Kary: 14 min (Charuza 2x, Kłoda 2x, Chrabota, Chrapusta, Zawada) - 10 min (Walczak 2x, Gajewski, Gomółka, Kuśmierczyk).