Domowa przewaga Stali

Chociaż najważniejsze spotkania sezonu zasadniczego jeszcze daleko przed nami, sobotni pojedynek Stali z Piotrkowianinem może okazać się kluczowy ad vocem ich pozycji w ligowej hierarchii na zakończenie pierwszej rundy. Rewelacyjnemu beniaminkowi wygrana pomogłaby na dłużej zagościć w czołówce, zaś gościom komplet punktów pozwoliłby oddalić widmo zagrożenia spadkiem.

Mielec cały czas nie może pogodzić się ze straconymi punktami w meczu u siebie a Azotami Puławy. - Przegraliśmy wtedy na własne życzenie. Wygrana z Chrobrym poprawiła wprawdzie humory, jednak do pełni zadowolenia brakuje kompletu punktów w dwóch ostatnich potyczkach pierwszej części sezonu. Z wiadomych względów łatwiej będzie w domu z Piotrkowianinem, chociaż spodziewamy się trudnej przeprawy - zauważa Ryszard Skutnik, szkoleniowiec mielczan.

Faworytem przynajmniej na papierze są bez wątpienia szczypiorniści Stali. Oprócz atutu własnej hali na ich korzyść przemawia z pewnością fakt, iż w przeciwieństwie do rywali nie musieli w środku tygodnia występować w Pucharze Polski. Spotkanie z Pogonią Handball Szczecin zostało bowiem przełożone na 21 listopada, więc zespół z Podkarpacia powinien być "świeży" i wypoczęty. Dodatkowo do składu wraca kontuzjowany w ostatnim czasie Marcin Basiak. - Żadnych urazów nie ma. Wszyscy są gotowi i zmobilizowani - dodaje trener Skutnik.

Pomimo wcześniejszych spekulacji w Mielcu pojawić się powinni Bartosz Wuszter, Piotr Ner oraz Łukasz Achruk. Kontuzjowani gracze gości bardzo szybko dochodzą do pełni sprawności i decyzja o ich występie zapadnie prawdopodobnie w dniu meczu.

Do Mielca po dłuższej przerwie powróci jeden z ulubieńców miejscowej publiczności - szczególnie jej damskiej części Tomasz Mróz. Skrzydłowy drużyny z Piotrkowa rozstał się ze Stalą dwa lata temu, jednak w zespole z województwa łódzkiego nie dostaje zbyt wielu minut na grę. Kolejny sentymentalny come back zaliczy także świeżo upieczony szkoleniowiec gości Edward Strząbała. Doświadczony trener kilkukrotnie prowadził bowiem Stal, a także co ważne uwagi występował w niej jako zawodnik.

Komentarze (0)