Jerzy Szafraniec (trener Zagłębia Lubin): Gratuluję sobie i własnej drużynie tego jednego zdobytego punktu. Myślę, że w przekroju całego spotkania tym zaangażowaniem i walką zasłużyliśmy na ten punkt. Było to emocjonujące widowisko, nie wystrzegliśmy się po obu stronach błędów. Między 52 a 55 minutą mieliśmy szansę przy stanie remisowym na podwyższenie albo objęcie prowadzenia dużo wcześniej. Szkoda, że tej całej walce i zaangażowaniu, dobrze by było żeby para sędziowska dostosowała się do sytuacji.
Bogdan Kowalczyk (trener Azotów Puławy): Mam wiele zastrzeżeń do gry. Było to emocjonujące spotkanie, było wiele bramek, kibice są szczęśliwi ale myślę, że trenerzy mniej, ponieważ poziom meczu jak na ligę nie był niski bo to był niezły, szybki mecz ale z naszego punktu widzenia było za dużo błędów taktycznych. Graliśmy z jednym bramkarzem i to nam mocno zaszkodziło. W ostatnich dwóch spotkaniach Stęczniewski grał gorzej jak do tej pory. Zawsze należał do graczy wyróżniających się. Mam jeszcze uwagę do Kusa. To nie jest plus kiedy zawodnik opuszcza zespół w 28 minucie po trzech dwuminutowych karach. Musi się nad tym zastanowić bo to nie jest korzystne dla nas.