W dalszym ciągu bez zwycięstwa w Champions League pozostają mistrzowie Polski - Vive Targi Kielce. Nie najlepszy początek meczu w wykonaniu podopiecznych Bogdana Wenty ustawił jego zespół w kiepskim położeniu, bowiem to kielczanie musieli przez całe spotkanie gonić wynik.
- Zawiodła skuteczność, dało znać o sobie zmęczenie, ale daliśmy z siebie wszystko i to było widać na boisku. Niestety przegraliśmy, taka jest piłka ręczna - powiedział lewoskrzydłowy Vive Targi Kielce, Witalij Nat.
Ukrainiec w starciu z FC Barceloną Borges zdobył 5 bramek i był jedną z najjaśniejszych postaci w szeregach kieleckiego zespołu. Nie pomogło to jednak jego drużynie w odniesieniu pierwszego zwycięstwa w tegorocznej Lidze Mistrzów.
- Był taki okres, że Barcelona nie mogła nam rzucić bramki. Doszliśmy ich na 4 bramki i gdyby udało nam się dorzucić jeszcze 2 w ich zespole pojawiła by się nerwowość i psychika trochę by im "siadła". Nie wykorzystaliśmy tego a oni skrupulatnie dorzucali nam po bramce i zrobiło się 7 bramek różnicy i już wtedy ciężko było o zwycięstwo - podsumował sobotnie starcie z Barceloną ukraiński skrzydłowy.