Wojciech Zydroń: Chciałbym tu zdobyć brązowy medal

W 15. kolejce PGNiG Superligi Azoty Puławy pokonały Nielbę Wągrowiec 34:27. Wojciech Zydroń, skrzydłowy Azotów zaliczył w tym meczu 5 trafień. Było to czwarte zwycięstwo z rzędu w lidze podopiecznych Bogdana Kowalczyka.

Marcin Procki
Marcin Procki

Wojciech Zydroń, najskuteczniejszy strzelec poprzedniego sezonu w meczu z Nielbą nie był tak skuteczny jak dotychczas. Mimo to nadal prowadzi w klasyfikacji strzelców PGNiG Superligi. W ostatnim meczu mimo, iż nie był najskuteczniejszym zawodnikiem Azotów odnotował bardzo dobry występ. W pierwszej połowie spotkania szczypiornistom z Puław przydarzył się przestój w grze, kiedy przez kilka kolejnych minut nie potrafili znaleźć drogi do bramki Nielby. - Był fragment w pierwszej połowie kiedy mieliśmy cztery bramki przewagi. Nagle to wszystko stopniało i zaczęły się błędy. Był to taki moment zacięcia. Zmieniliśmy taktykę, którą omówiliśmy w szatni, powiedzieliśmy jakie popełniamy błędy i dało efekty – tłumaczy Zydroń.

Było to czwarte z rzędu zwycięstwo Azotów w lidze, które jednak nie chcą być stawiane w roli faworyta. - Nie stawiajmy nas w roli faworyta, wiemy jak zespoły są wyrównane w lidze i jedynie Vive jest poza zasięgiem. Każdy może wygrać z każdym i nie ma znaczenia kto jest zespołem przyjezdnym a kto gospodarzem. W tym sezonie Puławianie również wyrażają chęć walki o medal. - Należy się cieszyć z kolejnego kompletu punktów. Kiedy przychodziłem do Puław pomyślałem, że chciałbym tu zdobyć brązowy medal - nadal w to wierzę. Swojego zadowolenia z meczu nie kryje również trener Azotów Puławy, Bogdan Kowalczyk. - Ja jestem zadowolony przede wszystkim z drugiej połowy, kiedy w ostatnim kwadransie zagraliśmy naprawdę bardzo dobre zawody. Po raz kolejny zespół pokazał, że jest doskonale przygotowany pod względem fizycznym - podsumował opiekun zawodników z Puław.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×