Odrodzenie w dobrym stylu... - SPR Olkusz w pierwszej lidze w roku 2010

SPR Olkusz od początku sezonu był i jest zaliczany do grona zespołów, mierzących w awans do PGNiG Superligi. Jednak na początku sezonu w głowach kibiców z Olkusza mogły pojawiać się myśli czy aby na pewno ich ulubienice stać na upragniony awans?

W tym artykule dowiesz się o:

Wszystko za sprawą dużych roszad w zespole, które miały miejsce przed rozpoczęciem sezonu. Z zespołu odeszły zawodniczki, które stanowiły trzon kadry (m. in. Agata Czekaj, Paulina Kozieł czy Aleksandra Giera) i zarząd klubu musiał szybko sprowadzić w ich miejsce nowe szczypiornistki. Do klubu przybyły m. in. Agata Wcześniak czy Kinga Baryłka. Zmiana miała również miejsce na ławce trenerskiej SPR-u i nowym szkoleniowcem zespołu z Olkusza został Marek Zarzycki. Jednak po rozczarowującym dla zarządu klubu początku sezonu trener Zarzycki został zwolniony, a jego miejsce zajął szkoleniowiec Viretu Zawiercie - Krzysztof Adamuszek. Ta zmiana jak się okazało w późniejszym czasie okazała się strzałem w dziesiątkę.

Olkuszanki pod wodzą nowego szkoleniowca wyraźnie odżyły i z meczu na mecz prezentowały się coraz lepiej, a szczególnie wysoką formę pokazywać zaczęła rozgrywająca Katarzyna Ignatova, która jest obecnie najskuteczniejszą szczypiornistką w ekipie trenera Adamuszka. Przełomowe na pewno było też wyjazdowe spotkanie SPR-u z Olimpią-Sądeczanin. Tym spotkaniem żółto-czerwone nie tylko przełamały fatalną passę meczów bez zwycięstwa na wyjeździe, ale udowodniły również sobie i swoim kibicom, że są w stanie wygrywać spotkania nawet gdy gra nie układa się po ich myśli. To wszystko sprawiło, że Olkuszanki po słabym początku sezonu odrodziły się jak feniks z popiołów, odnosząc 4 zwycięstwa z rzędu i ostatecznie skończyły rok 2010 na pozycji lidera I ligi w grupie B.

Jeśli natomiast mielibyśmy za coś szczególnie pochwalić zespół z Olkusza to głównie są to dwa aspekty. Pierwszym jest na pewno gra w obronie Olkuszanek. "Srebrne Lwice" od zawsze słynęły ze świetnie zorganizowanej defensywy, a co za tym szło traciły mało bramek. I dokładnie tak jest w obecnym sezonie - SPR stracił zaledwie 207 bramek co jest najlepszym wynikiem w całej pierwszej lidze. Duża w tym zasługa bramkarek zespołu z Małopolski - niezwykle doświadczonej Doroty Krzymińskiej oraz Kingi Baryłki, które od początku rozgrywek prezentują równą formę. Drugim aspektem natomiast jest polityka kadrowa zespołu polegająca na konsekwentnym stawianiu na młodzież. Obecnie w kadrze pierwszego zespołu znajduje się aż 5 zawodniczek, które nie ukończyły jeszcze 18-stego roku życia - Dagmara Knapik, Katarzyna Kantor, Klaudia Wójcicka, Aleksandra Polak oraz Paulina Leńczuk. Co prawda zawodniczki te nie zdobyły porażającej ilości bramek, bo łącznie tylko 7 lecz nikt nie ma wątpliwości, że stawiając na te dziewczyny SPR Olkusz może tylko na tym skorzystać.

Podsumowując trzeba na pewno powiedzieć, że mimo fatalnego wręcz początku sezonu zespół z Olkusza może zaliczyć grę na parkietach pierwszoligowych w roku 2010 do udanych. Żółto-czerwone ustabilizowały w końcu dobrą formę i dzięki temu po 9 kolejkach są liderem rozgrywek w grupie B, a co za tym idzie stają się bardzo poważnym kandydatem do awansu do PGNiG Superligi. Jeśli tylko "Srebrnym Lwicom" już się noga nie powinie w obecnych rozgrywkach to marzenia o powrocie do elity szczypiorniaka w Polsce mogą okazać się prawdą.

Źródło artykułu: