Turniej noworoczny zgromadził na trybunach komplet publiczności. Polacy wygrali dwa pierwsze mecze, jednak przez gorszy stosunek bramkowy, po remisie w meczu z Węgrami zajęli drugie miejsce. Czego więc zabrakło do zwycięstwa? - Z jednej strony muszę powiedzieć, że z Węgrami zagraliśmy po prostu słaby mecz. Powinno być to dla nas nauczką przed mistrzostwami, gdyż brakowało nam pewnej dyscypliny - powiedział Sławomir Szmal, bramkarz reprezentacji Polski. - Przykładowo w sytuacjach, w których bramkarz powinien zajmować swoją pozycję, na swoich miejscach nie była obrona. Mamy jeszcze kilka dni do przetrenowania wszystkich mankamentów i liczę, że na pierwszy mecz będziemy dobrze przygotowani, gdyż będzie to najważniejszy mecz w grupie - dodał Kasa.
Większość rzutów Węgrów w meczu z Polakami była podobna - były one oddawane z praktycznie tego samego miejsca na boisku, w to samo miejsce bramki, a jednak zdobyli oni aż 31 bramek...- Oni rzucali ze środka pola i grali dużo przez kołowego. Brakowało agresywnego grania, wyjścia do przeciwnika. Oni szukali swoich pozycji i je znajdowali i to było najbardziej bolesne - powiedział Szmal nie ukrywający, że nie wszystkie elementy gry są na odpowiednim poziomie. - W turnieju w Gdyni było widać błędy w obronie, a w ataku graliśmy pozytywnie. Można tłumaczyć to różnie, gdyż mieliśmy trudne przygotowania w Cetniewie, z których przyjechaliśmy na ten turniej. Zobaczymy jak będziemy wyglądali po odpoczynku - zastanawia się bramkarz w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
W ostatnich wielkich turniejach, podopieczni Bogdana Wenty plasowali się praktycznie za każdym razem znakomicie. Czy są oni gotowi mentalnie na osiągnięcie sukcesu w zbliżającym się czempionacie? - Osobiście podchodzę do tego turnieju tak, że chciałbym zagrać jak najlepiej w pierwszej grupie. Wychodząc z kompletem punktów będziemy mieli większą szansę na grę o półfinał, a następnie o medale. Trzeba się skoncentrować na najbliższych meczach i na nas samych, bo popełniamy błędy i musimy to poprawić. Nie możemy reagować agresywnie - zauważył Sławomir Szmal, który wypowiedział się też odnośnie grze bramkarza przeciwko bardziej egzotycznym drużynom. - Granie z zespołami, z którymi się mało grało, albo są mniej znane jest nieprzyjemne. Najważniejszy jest jednak pierwszy mecz, później będziemy mogli się przygotowywać do poszczególnych rywali. Mam nadzieję że forma przyjdzie w odpowiednim czasie. My powinniśmy być gotowi na pierwszy mecz - zakończył Szmal.