Kłopotów w rudzkim szczypiorniaku ciąg dalszy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jeszcze nie umilkły echa wycofania z rozgrywek PGNiG Superligi kobiet drużyny Zgody Ruda Śląska, a w kuluarach dochodzą głosy o problemach finansowych męskiego przedstawiciela występującego w rozgrywkach pierwszej ligi. Sytuacja nie jest może tragiczna, tzn. drużyna nie zostanie wycofana z rozgrywek, ale zostały wstrzymane na czas nieokreślony wypłaty dla zawodników.

Kłopoty klubu związane są oczywiście z ruchami transferowymi zawodników. Niektórzy

z nich już otrzymali propozycje zasilenia szeregów innych klubów, natomiast kilku zawodników poszukuje klubów, bądź nosi się z zamiarem zakończenia kariery. Większa cześć drużyny pozostała na placu boju i będzie walczyć o utrzymanie piłki ręcznej na zapleczu superligi. Nie będzie to proste zadanie, ale zawodnicy, trener Księżyk oraz działacze liczą na to, iż trudna sytuacja klubu dodatkowo zmobilizuje wszystkich w walce o ligowy byt.

Trzeba przypomnieć, iż SPR Grunwald Ruda Śląska jest jednym z nielicznych klubów na Śląsku reprezentującym ten region Polski na szczeblu centralnym w rozgrywkach piłki ręcznej mężczyzn. Klub ten po wielu latach stagnacji zaczął powoli wychodzić z kryzysu i awansował do pierwszej ligi. Niestety sytuacja polityczna i finansowa w mieście nie pozwoliła na sprowadzenie dodatkowych graczy oraz na godne wynagrodzenie dla trenujących w tym klubie zawodników. Można powiedzieć, iż tylko dzięki dobrej woli kilku sponsorów oraz charytatywnej grze zawodników jest realna szansa na zachowanie pierwszej ligi w Rudzie Śląskiej.

Pika ręczna świętuje w Polsce chyba najlepsze lata i szkoda by było, aby w okresie wielkiego boomu na handball klub o bogatych tradycjach piłki ręcznej został wycofany do trzeciej ligi. Działacze, trener oraz zawodnicy liczą na pomyślne wieści z rudzkiego magistratu oraz dobrą wolę prywatnych sponsorów. Działacze klubu chętnie nawiążą kontakt z ludźmi, którzy są w stanie zainwestować własne pieniądze w ta piękną dyscyplinę sportu.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)