Zwycięska passa Startu trwa - relacja z meczu EKS Start Elbląg - AZS AWF Sport Concept Wrocław

Szczypiornistki Startu Elbląg odniosły w środę czwarte zwycięstwo rzędu w PGNiG Superlidze Kobiet. Tym razem podopieczne Grzegorza Gościńskiego okazały się lepsze od AZS-u AWF Wrocław, choć wywalczenie dwóch punktów przyszło im z dużym trudem.

Elblążanki przed tym spotkaniem mogły się pochwalić bilansem trzech kolejnych zwycięstw. Podopieczne Grzegorza Gościńskiego chciały za wszelka cenę podtrzymać dobrą passę zwłaszcza, że nadal liczą się w walce o trzecie miejsce w tabeli. Jednak wrocławianki w ostatniej kolejce, w której pokonały Piotrcovię Piotrków Tryb., udowodniły, że są zespołem nieobliczalnym i również będą walczyły o dwa punkty.

Już pierwsze minuty tego spotkania pokazały, że będzie to bardzo wyrównany pojedynek. Wynik spotkania w 2 minucie otworzyła rozgrywająca Startu Monika Pełka-Fedak. Chwilę później bramkę wyrównującą zdobyła Ewa Perek. Ta sama zawodniczka w 15 minucie wykonując rzut karny umieściła piłkę w samym okienku bramki strzeżonej przez Agnieszkę Kordunowską. Na tablicy wyników był wówczas remis 7:7. W kolejnych minutach gospodynie zaczęły popełniać proste błędy w ataku, narażając się na szybkie kontrataki. W rezultacie kolejne trzy bramki padły łupem przyjezdnych, a konkretnie świetnie dysponowanej tego dnia Grażyny Pietras. W 20 minucie AZS prowadził 10:7. W tym momencie trener Grzegorz Gościński poprosił o czas. Po wznowieniu elblążanki zaczęły odrabiać straty. Na 4 minuty przed końcem pierwszej połowy, bramkę na 11:11 zdobyła Monika Pełka-Fednak. Wrocławianki nie zamierzały jednak odpuszczać i to do nich należało ostatnie słowo przed przerwą. Dzięki trafieniu skrzydłowej Aleksandry Wynnyk AZS schodził do szatni z jedną bramką zapasu (14:13).

Na początku drugiej połowy przyjezdnym ponownie udało się odskoczyć na kilka bramek. W 35 minucie AZS prowadził 17:14. Gospodynie nie były w stanie wyrównać przez następne 8 minut, kiedy Paulina Wasak mimo, iż była faulowana przez rywalkę, zdobyła gola na 20:20. W kolejnych minutach Start zaczął zyskiwać lekką przewagę. Od stanu 21:21 elblążanki odskoczyły na 24:21, a najwyższe prowadzenie osiągnęły na 4 minuty przed zakończeniem spotkania. Po bramce Hanny Strzałkowskiej przewaga Startu wynosiła 29:24. W tym momencie wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty. Jednak wrocławianki na minutę przed końcową syreną zdołały zmniejszyć straty do dwóch bramek (30:28). Na więcej zabrakło już jednak czasu i mimo nerwowej końcówki dwa punkty pozostały na Wybrzeżu. Start dzięki czwartemu zwycięstwu z rzędu umocnił się na 5. pozycji w tabeli PGNiG Superligi.

EKS Start Elbląg - AZS AWF Sport Concept Wrocław 31:29 (13:14)

Start: Miecznikowska, Kordunowska - Szott, Pełka-Fedak 5, Sądej 4, Dolegało 3, Wolska 3, Domnik 5, Strzałkowska 5, Szymańska 5, Wasak 1
.

Kary: 6. min

AZS: Olejnik, Słota - Wójt 1, Perek 4, Żakowska 1, Olfans 1, Pietras 8, Skalska, Wiertelak 3, Łukasik 1, Rupp, Król 2, Antoszewska 3, Wynnyk 5.

Kary: Start - 6; AZS - 6 minut.

Źródło artykułu: