Na zakończonych w grudniu mistrzostwach Starego Kontynentu Dunki zajęły 4. miejsce. Jedną z gwiazd skandynawskiej drużyny była Mette Melgaard. Jednak 30-latka postanowiła ogłosić teraz koniec swojej reprezentacyjnej kariery.
Trzeba wspomnieć, iż zawodniczka osiem lat temu też zdecydowała się zrezygnować z gry w barwach narodowych. Jednak w 2010 roku ponownie założyła koszulkę Danii. Zresztą również obecnie Melgaard zostawiła sobie otwartą furtkę. Wspomniała bowiem, że rezygnuje z występów w reprezentacji na wielkich turniejach.
Jednocześnie zaznaczyła, że selekcjonerowi Janowi Pytlickowi może zaoferować jeszcze swoje usługi w meczach barażowych, których stawką będzie awans na tegoroczny mundial. Jednak szkoleniowiec nie wie jeszcze, czy przyjmie propozycję piłkarki ręcznej Randers HK.
- Przykro mi, że Mette podjęła taką decyzję w sprawie kadry narodowej. Niestety, wybrała ona inne priorytety w swojej karierze. Muszę to w pełni uszanować - powiedział duńskiej prasie Pytlick.
Nie jest tajemnicą, iż Melgaard odgrywała do tej pory istotną rolę w bloku defensywnym Danii. Jednakże trener w dwumeczu z Polską da być może szansę zdobywania doświadczenia innym szczypiornistkom. W duńskiej drużynie narodowej lukę po Melgaard może wypełnić Marianne Bonde Pedersen (FIF Kopenhaga) bądź Louise Svalastog (KIF Vejen).
Nie jest to koniec kłopotów Pytlicka. Wkrótce z kadry mogą ubyć kolejne dwie ważne zawodniczki.
- Lewa rozgrywająca Rikke Skov poinformowała mnie, że w dalszym ciągu pragnie grać w reprezentacji. Jednak teraz trzeba sprawdzić, czy jest w stanie fizycznie temu podołać. W przeciągu najbliższych tygodni będę rozmawiał z bramkarką Karin Mortensen i wówczas zapadnie decyzja w sprawie jej przyszłości w kadrze Danii - ujawnił Jan Pytlick.