Uroš Zorman do Vive zawitał z Celje Pivovarna Laško, który będzie... najbliższym rywalem mistrza Polski w 8. kolejce Ligi Mistrzów. 31-letni zawodnik nie będzie mógł jednak wystąpić w hali "Zlatorog" przeciwko byłym kolegom - zabraniają tego przepisy EHF, które jasno mówią, iż zabrania się zawodnikowi grę w dwóch klubach występujących w Lidze Mistrzów w ciągu jednego sezonu. Tym samym Zorman będzie musiał dopingować swój nowy zespół jedynie z trybun.
Słoweniec trzykrotnie zwyciężał w tych prestiżowych rozgrywkach. Po raz pierwszy miało to miejsce w 2004 roku, po wygranym dwumeczu z Flensburgiem-Handewitt, kiedy występował w barwach Celje Pivovarna Laško. Kolejne dwa odniósł z hiszpańskim Ciudadem Real (2008, 2009).
- Kielce mają wielkie ambicje na przyszłość i chcą wygrać Ligę Mistrzów. Wierzę, że wkrótce będę mógł powiedzieć, że Kielce są jednym z największych klubów w europejskiej piłce ręcznej. Prezes klubu - Bertus Servaas, jest bardziej ambitny, niż większość innych prezydentów klubu - powiedział Zorman w rozmowie z EHF.
- Patrząc na zespół Kielc można co roku znaleźć coraz więcej wielkich nazwisk. Drużyna jest wspierana przez ogromną liczbę widzów. Mamy dobrego trenera - można powiedzieć, że Kielce oznaczają wspaniałą atmosferę dla piłki ręcznej we wszystkich aspektach - dodał Słoweniec.
Uros Zorman nie pomoże Vive w starciu z Celje Pivovarna Laško
Zorman w klubowej piłce ręcznej osiągnął wszystko. Nie dziwi więc fakt, że mnożą się pytania o spadek motywacji do ciężkiej pracy jednego z najlepszych słoweńskich zawodników.
- Zawsze chcę więcej! Przed decydującymi meczami staram się uświadomić sobie, że jestem wśród najlepszych w Europie. Wtedy sprawia mi to wielką radość już przed meczem. Chcę powtarzać to tak często jak to możliwe. Nawet po wygraniu Ligi Mistrzów trzy razy, chcę więcej sukcesów. Chcę być częścią zespołu i zdobyć jak najwięcej tytułów, jak to tylko możliwe - oznajmił stanowczo środkowy rozgrywający reprezentacji Słowenii i Vive Targi Kielce.
Działacze Vive świetnie wykorzystali przerwę w rozgrywkach ligowych, spowodowanych MŚ w Szwecji. W zimowej przerwie prowadzili rozmowy, których finalnym rezultatem było błyskawiczne sprowadzenie do Polski Urosa Zormana. Jak ten zawodnik ocenia swoją decyzję w sprawie przeprowadzki do kraju nad Wisłą?
- To nie było łatwe. Kiedy mieszkasz w swoim kraju z rodziną i przyjaciółmi, decyzja o odejściu jest trudna, ale wiem, że naród polski jest przyjazny. Kielce to ładne miasto i oczywiście moja rodzina przyjechała tutaj - zakończył swoją wypowiedź 31-letni zawodnik.