Aleksander Kryszeń: Musimy wrócić na odpowiednie tory

W weekend pierwszoligowi piłkarze ręczni rozpoczną zmagania w ramach 16. kolejki rozgrywek. W grupie B Czuwaj POSiR Przemyśl podejmować będzie lidera tabeli - NMC Powen Zabrze. W obliczu rozegranej ostatnio 15. kolejki pojedynek dwóch odległych od siebie w tabeli ekip może przynieść sporo emocji. Zabrzanie po raz pierwszy zaznali bowiem goryczy porażki, za to przemyska ekipa wygrała z wyżej notowanym ASPR-em Zawadzkie.

Alicja Chrabańska
Alicja Chrabańska

Dopiero w ubiegłą sobotę piłkarze ręczni NMC Powen Zabrze po raz pierwszy w bieżącym sezonie zeszli z parkietu pokonani. Zabrzanie ulegli ekipie Stalproduktu BKS Bochni 28:29. - Popełniliśmy kilka błędów, które ostatecznie dały wygraną ekipie z Bochni. Trzeba było wyciągnąć wnioski z tej porażki, co zresztą już uczyniliśmy - twierdzi prawoskrzydłowy NMC Powen, Aleksander Kryszeń.

Jakie są zatem wnioski z porażki, wyciągnięte przez trenera Przybylskiego i jego zawodników? - Nasza skuteczność w decydujących momentach meczu szwankowała. Ponadto przydarzyły nam się przestoje, nad którymi pracujemy, aby je wyeliminować. Musimy wrócić na odpowiednie tory i mam nadzieję, że stanie się to już w sobotę w Przemyślu - wyjaśnia prawoskrzydłowy.

Praca nad eliminacją błędów, popełnionych w Bochni nie wpływa jednak na tradycyjny tok treningowy. - Nasza praca na treningach teraz wygląda tak samo, jak przed meczem z każdym innym przeciwnikiem ligowym. Do każdego pojedynku podchodzimy ze stuprocentowym skupieniem i zaangażowaniem. Teraz nie jest inaczej - mówi "Olo".

Przed meczem z Czuwajem POSiR Przemyśl nasuwa się pytanie czy ubiegłotygodniowa porażka była wpadką, czy po wyprawie do Przemyśla kibice mogę spodziewać się dużych emocji i drżenia o wynik? - Nie oszukujmy się… Mecz ze Stalproduktem BKS nam po prostu nie wyszedł. Mam jednak nadzieję, że to był jednorazowy wypadek przy pracy. A my wrócimy do naszej gry, która znów będzie taka, jak oczekują kibice. Będziemy w pełni zaangażowani i taki mecz jak w Bochni nam się nie przydarzy, i oby tak do końca sezonu - uspokaja gracz.

Rywalem NMC Powen w 16. kolejce będzie drużyna z Przemyśla. Czuwaj w tabeli grupy B zajmuje niezmiennie dolne strefy i aktualnie plasuje się na 10. pozycji. Przemyślanie wygrali dotąd cztery mecze, inkasując tym samym osiem punktów. W ubiegła sobotę szczypiorniści z Przemyśla pokonali u siebie ASPR Zawadzkie 39:34.

Zawodnicy z Zabrza zapowiadają zatarcie złego wrażenia po porażce. Czy jednak ich sobotni rywale na to pozwolą, czy też mogą czymś zaskoczyć? - Czuwaj POSiR Przemyśl jest ekipą, która ze wszelką cenę chce się utrzymać w I lidze. Mają kilku ciekawych zawodników. Jednak nadal musimy pamiętać, że to my jesteśmy liderem pierwszoligowej grupy B i powoli, małymi kroczkami zmierzamy do PGNiG SuperLigi. Myślę, że Czuwaj niczym nas nie zaskoczy i z tego trudnego terenu przywieziemy dwa punkty, które będą kolejnym krokiem do awansu - opowiada Kryszeń.

Mecz Czuwaj POSiR Przemyśl już w sobotę o godzinie 17:00.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×