Finepharm nie wykorzystał szansy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Piłkarki ręcznie Finepharmu Jelenia Góra niewykorzystany szansy powiększenia swojej przewagi punktowej nad drugim w tabeli SPR-em Olkusz. Jeleniogórzanki jednak w dalszym są faworytem do awansu.

5 marca szczypiornistki walczące o awans do PGNiG Superligi zainaugurowały rywalizację w grupie mistrzowskiej. Niespodziewanej porażki doznały piłkarki ręczne SPR-u Olkusz, które musiały uznać wyższość Olimpii Sądeczanin Nowy Sącz. Porażka "Srebrnych Lwic" sprawiła, iż przed szansą na zwiększenie przewagi punktowej do pięciu oczek stanęły szczypiornistki Finepharmu Jelenia Góra.

Zawodniczki z Dolnego Śląska rywalizację w drugiej części sezonu rozpoczęły dopiero w minioną środę. Zespół prowadzony przez Mirosława Urama zmierzył się na wyjeździe z SMS-em Gliwice. Po niezwykle emocjonującym i zaciętym spotkaniu lepsze okazały się młode zawodniczki Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Jeleniogórzanki nie wykorzystały szansy na zwiększenie swojej przewagi nad drugim w tabeli SPR-em Olkusz do pięciu punktów. Taka przewaga gwarantowałaby zawodniczkom Finepharmu niemal pewne pierwsze miejsce. Teraz ponownie wszystko jest jeszcze możliwe. Wyniki pierwszej kolejki grupy mistrzowskiej pokazują, iż stawka zespołów jest niezwykle wyrównana i każdy może wygrać z każdym.

- Zespół z Gliwic niczym nas dziś nie zaskoczył, to bardzo wybiegany zespół, przeprowadzający dużo zmian i grający 60 minut na wysokich obrotach. Trzeba wyciągnąć wnioski przed kolejnym meczem ligowym, już w najbliższą niedzielę o 15.00 zagramy z Olimpią Nowy Sącz. Martwi też kontuzja Karoliny Kasprzak, która doznała w meczu z Gliwicami prawdopodobnie złamania nosa - relacjonuje na łamach portalu jelonka.com Mirosław Uram, trener Finepharmu.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)