Marcus Cleverly: Liczymy na naszych fanów

W sobotę rozpocznie się turniej Final Four Pucharu Polski. Jako pierwsi na parkiet Orlen Areny wybiegną gospodarze Orlen Wisła Płock oraz siódemka Miedzi Legnica. Zaraz po tym spotkaniu swój mecz półfinałowy rozegrają Vive Targi Kielce z Warmią Olsztyn.

- Jesteśmy w bardzo dobrych nastrojach. Wreszcie mieliśmy kilka dni bez meczu w środku tygodnia i ciężko przygotowywaliśmy się do Final Four - mówi bramkarz Vive Targi Kielce Marcus Cleverly. - Czujemy głód piłki i zrobimy wszystko, aby trofeum trafiło znowu do Kielc - zapowiada Duńczyk, jednocześnie prosząc o wsparcie swoich kibiców. - Liczymy bardzo na całą rzeszę naszych fanów, którzy razem z nami przyjadą wygrać w jaskimi lwa.

Zanim jednak dojdzie do finałowego spotkania, w sobotę Vive Targi Kielce muszą zmierzyć się z Warmią Olsztyn. Wszyscy zespół Zbigniewa Tłuczyńskiego skazują na pożarcie, ale wiadomo, że sport rządzi się swoimi prawami. - To będzie trudny mecz, dlatego najpierw musimy skupić się na pojedynku z Olsztynem. Przypomnijmy jednak, że w tym sezonie obie siódemki stawały naprzeciw siebie dwukrotnie. W obu pojedynkach bezkonkurencyjni byli podopieczni Bogdana Wenty, zwyciężając najpierw 41:22 w Hali Legionów, a następnie na wyjeździe 35:29.

Mając w perspektywie finał z Orlen Wisłą Płock, każdy zawodnik będzie na wagę złota. Jak wygląda sytuacja kadrowa mistrzów Polski przed Final Four? - Każdy z moich kolegów jest zdrowy i gotowy do ciężkiej walki. Oczywiście z wyjątkiem Michała Jureckiego, który raczej nie pojawi się na parkiecie - kończy Cleverly.

Mecz Vive Targi Kielce - Warmia Olsztyn rozpocznie się w sobotę o 18.45.

Źródło artykułu: