Grał jeden zespół - relacja z meczu KPR Ostrovia Ostrów Wlkp. - Metalbark AZS UKS Bydgoszcz

Tylko jednej drużynie w tym pojedynku zależało na zwycięstwie. Pogodzeni już wcześniej ze spadkiem bydgoszczanie nie sprawili zbyt wielu problemów szczypiornistom KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski.

Podopieczni Eugeniusza Lijewskiego walczą o uniknięcie degradacji z zaplecza ekstraklasy dlatego w sobotnie popołudnie mieli jeden cel. Realizowali go od początku pojedynku.

Co prawda w 8. minucie ostrowianie wygrywali tylko 6:5, ale później systematycznie powiększali swoją przewagę. W ostrowskim zespole podobać mógł się szybki kontr atak, który wyprowadzał bramkarz Bartłomiej Pawlak. Po jednej z takich akcji i trafieniu Rafała Niedzielskiego gospodarze w 24. minucie prowadzili 20:11. Kilkadziesiąt sekund później ten drugi zdobył kolejną bramkę po przejęciu piłki przez Krzysztofa Dutkiewicza. Spokojny na ławce gości był trener Andrzej Kaczorowski, który po raz pierwszy podniósł się z niej w 27. minucie, kiedy to jego zdaniem Krzysztof Machniewicz niesłusznie został odesłany na ławkę kar. W końcówce pierwszej części meczu Akademikom udało się zmniejszyć nieco straty do rywala - 22:17.

Tuż po zmianie stron do siatki ostrowian trafił Eduardo Domingez, ale szybko miejscowi wybili z głowy swoim rywalom odrobienie wszystkich strat. Na kwadrans przed zakończeniem meczu po trafieniu Dutkiewicza wynik brzmiał 35:24 dla Ostrovii. Podopieczni Lijewskiego brylowali nad swoimi rywalami. Z nietypowej dla siebie pozycji - ze skrzydła jedną z bramek zdobył Paweł Piosik (kołowy). Szkoleniowiec ostrowskiej drużyny skorzystał w sobotnim pojedynku z usług trzech wystawionych golkiperów, a na listę strzelców wpisali się wszyscy gracze z pola. Najskuteczniejszym z nich był Rafał Niedzielski, który zanotował 11 trafień. Ostatecznie mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Ostrovii 44:36.

- Po niezłym początku później zabrakło nam konsekwencji w grze. Ostrovia była solidnie przygotowana i spodziewaliśmy się trudnego meczu - powiedział Andrzej Kaczorowski, trener AZS-u.

- Naszym założeniem było wygrać to spotkanie bez nerwowej końcówki. Cieszy mnie gra i cieszą zdobyte punkty. Nie możemy jednak na tym poprzestać, by się utrzymać w I lidze potrzebujemy kolejnych zwycięstw - podsumował Eugeniusz Lijewski, szkoleniowiec ostrowian.

KPR Ostrovia Ostrów Wlkp. - Metalbark AZS UKW Bydgoszcz 44:36 (22:17)

Ostrovia: Potocki, Pawlak, Cieślak - Niedzielski 11, Krzywda 8, Dutkiewicz 7, Piosik 5, Nowakowski 5, Krupa 4, Kaczmarek 2, Kierzek 1, Sobczak 1.

Karne: 4/5 Kary: 6 minut

AZS: Makowski - Nawrocki 9, Wojciechowski 6, Burliński 5, Serafinowicz 5, Dębowski 3, Dominguez 3, Machniewicz 2, Wiśniewski 2, Wróblewski 1, Jaszyk.

Karne: 1/2 Kary: 4 minuty

Komentarze (0)