Alicja Chrabańska: Masz na koncie kilka sukcesów. Jak wobec nich smakuje awans do PGNiG SuperLigi?
Adrian Niedośpiał: Awans to super sprawa. Teraz brakuje mi jeszcze tylko Pucharu Polski, żeby osiągnąć wszystko, co jest możliwe do osiągnięcia karierze na polskich parkietach.
Jak podsumowałbyś waszą drogę do awansu?
- Przyznam, że nie licząc ciężkiej pracy na treningach awans przyszedł bardzo łatwo.
Jaki był dla Ciebie najlepszy moment bieżącego sezonu?
- Moment, kiedy osiągnęliśmy awans i ten spokój , że dotarliśmy do celu.
Ostatnio nie błyszczeliście na parkiecie. Czy miałeś jakiś moment zwątpienia w awans, w to że wybrałeś dobry zespół?
- Co do wyboru zespołu jestem bardzo zadowolony i nie miałem ani chwili zwątpienia. A co do formy bywa różnie. Jednak ważne, żeby nieustannie się doskonalić.
Twoje przejście do NMC Powen było hitem transferowym. Dlaczego akurat Zabrze?
- Słyszałem dużo dobrego o drużynie z Zabrza. Skończył mi się kontrakt z poprzednim klubem i po rozmowach zdecydowałem się na przeprowadzkę do Zabrza.
Co przekonało Cię do przedłużenia kontraktu, kiedy awans jeszcze nie był przesądzony?
- Atmosfera w drużynie i profesjonalizm pana prezesa Bogdana Kmiecika. Ale też optymistyczna wizja przyszłości mojej i mojej rodziny.
Pojawiła się opinia, że dla takiego zawodnika jak Ty gra w NMC Powen to krok w tył. Jak Ty to postrzegasz?
- Nie postrzegam tego w ten sposób. Dla mnie najważniejszy jest rozwój zawodnika i to niezależnie od tego w jakim zespole gra. Mogę także pomóc kolegom, przekazując część mojego doświadczenia i obserwacji zdobytych na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej.
Stałeś się liderem zespołu, są wobec Ciebie spore oczekiwania. Czy ta presja motywuje do gry czy przeszkadza?
- Po prostu jestem jednym z zawodników NMC Powen Zabrze i to motywuje mnie do dalszej gry o najwyższe cele. Nie da się ukryć ,że siła tkwi w zespole!
Mówi się, że śląskie zespoły są dość zamknięte i specyficzne. Jak Tobie układa się współpraca w drużynie?
- To prawda o tej specyfice, ale to tyczy się wszystkich zespołów. Każdy klub ma swój specyficzny klimat. Najczęściej poznaje się go w sytuacjach ekstremalnych jak np. porażka drużyny w ważnym meczu. Wydaje mi się że dobrze wkomponowałem się w zabrzański zespół.
Zostałeś także wielokrotnie doceniony przez kibiców, głosujących na zawodnika meczu…
- Bardzo dziękuje tym którzy docenili mój wkład w drużynę. Jest to dla mnie cenne wyróżnienie.