Pierwsza połowa sobotniego meczu rozpoczęła się od mocnego uderzenia gości. Dzięki dobrej grze w obronie i skutecznym wyprowadzaniu kontrataków uzyskali przewagę, która w 6 minucie, po bramce Przemysława Zadury, wynosiła 4 bramki. Pierwsze trafienie dla gospodarzy, na 1:4, padło natomiast dopiero w 7 minucie, a jej autorem był Maciej Kiciński. Kolejne minuty meczu to w dalszym ciągu słaba gra gospodarzy w ataku. Proste, techniczne błędy przez nich popełniane skutecznie nakręcały kontrataki gwardzistów, którzy, również dzięki dobrze dysponowanemu w tej części meczu Wojciechowi Knopowi, powiększali swoją przewagę. Na koniec pierwszej odsłony meczu rezultat na tablicy wyników wskazywał 16:10 na korzyść przyjezdnych.
Druga połowa zaczęła się jeszcze gorzej dla gospodarzy niż pierwsza. Już w 2 minucie czerwoną kartkę za faul otrzymał filar obrony Wolsztyniaka - Maciej Kiciński. Zdarzenie to dla szczypiornistów z Wolsztyna było niczym knockdown dla boksera. W pierwszych 12 minutach bramkarza gości Roberta Galocha za sprawą Artura Chrapy pokonali tylko dwa razy, przy czym sami bramek stracili aż 9 i wiadomo było, że tego meczu już nie wygrają. Od tego momentu przebieg gry uległ lekko zmianie - zadowoleni z wysokiego prowadzenia podopieczni trenera Marka Jagielskiego rozluźnili trochę szyki w obronie i zwolnili tempo gry w ataku co pozwoliło utrzymać grę punkt za punkt i na koniec meczu nieznaczne zmniejszenie strat przez gospodarzy.
W meczu tym na szczególne słowa uznania zasługują dwaj boczni rozgrywający zespołu z Opola, mianowicie wspomniany już wcześniej Przemysław Zadura oraz najlepszy strzelec drużyny Bogumił Baran. Obaj będąc nie do zatrzymania przez obrońców Wolsztyniaka zdobyli łącznie 16 bramek czym znacznie przyczynili się do zwycięstwa swojej drużyny.
Po meczu powiedzieli:
Wojciech Hanyż (trener Wolsztyniaka Wolsztyn): Ten mecz pokazał, że do najlepszych w tej lidze jeszcze nam trochę brakuje. Niedawno Zabrze, a teraz Opole pokazało nam jak dużo dzieli nas od wskoczenia do ścisłej czołówki I Ligi. Warunków fizycznych nie oszukamy, jednak przygotowanie siłowe to jest element, w którym odstajemy mocno i trzeba to poprawić, aby za rok być bardziej wyrównanym zespołem w walce o pierwsze miejsca. Wynik trochę zbyt wysoki jednak sami jesteśmy sobie winni marnując tyle sytuacji. Różnica była szczególnie widoczna w dwóch elementach - pierwsze 5 minut każdej z połów i sytuacje sam na sam. Pierwsze 5 minut I połowy przegraliśmy 4:0, a pierwsze 5 minut II połowy 5:1. Co z tego że pozostałe 50 minut gramy na równo jak te 10 z początków połów kreuje wynik meczu... Drugi element, sytuacje sam na sam, to już niestety indywidualna sprawa każdego zawodnika, nikt za niego tego nie zrobi, moim zdaniem przyczyna tkwi w optymalnym nastawieniu mentalnym do meczu.
Marek Jagielski (trener Gwardii Opole): Ten mecz był dla nas bardzo ważny, po pierwsze ze względu na nasz układ w tabeli, to znaczy wygrana tutaj, w Wolsztynie, daje nam w 90 procentach baraże, a po drugie dwa ostatnie mecze przegraliśmy i nie wiedzieliśmy w jakiej aktualnie jesteśmy dyspozycji psychicznej, tym bardziej, że przyjechaliśmy do zespołu, który też swoje dwa ostatnie mecze przegrał, a wiemy, że u siebie jest bardzo groźny. Wiedzieliśmy, że jeżeli zagramy twardo w obronie i będziemy wyprowadzać kontrataki to zatrzymamy Wolsztyn i tak też się stało już w pierwszej połowie. Bardzo dobra gra w obronie pozwoliła nam grać szybką kontrę i pokonać rywali. Cieszę się z tej wygranej bo nie jeden zespół się tu przejechał, a jak wspomniałem, niewiadoma była nasza forma psychiczna po dwóch ostatnich meczach.
KPR Wolsztyniak Wolsztyn - KS Gwardia Opole 22:33 (10:16)
KPR Wolsztyniak Wolsztyn: Płóciniczak, Musiał - Kaczmarek 4 (0/1) Pietruszka 3 (3/3), Chrapa 3, Cichy 2, Szutta 2 (2/2), Kubiak 2 Tomiak J. 2, Przekwas 1, Tokarek 1, Tomiak M. 1, Kiciński 1, Patelski
Kary: 16 minut, czerwona kartka: Maciej Kiciński (za faul), Maciej Tomiak (gradacja kar)
KS Gwardia Opole: Galoch, Donosewicz - Baran 8, Zadura 8, Knop 7, Zych 3 (3/4), Matyszok 2, Paliwoda 1, Gradowski 1, Bujak 1, Piech 1, Drej 1, Zajączkowski, Kostrzewa
Kary: 10 minut
Sędziowie: Łukasz Niedbała (Szczecin), Jakub Szwedo (Olsna)
Widzów: 400