- Gdyby to Zagłębie Lubin było naszym rywale w fazie play out to teoretycznie mielibyśmy łatwiejsze zadanie, bo lubinianie do rywalizacji przystąpiliby z takim samym dorobkiem punktowym, co my. Nielba ma dwa oczka więcej od nas, ale uważam, że z tym zespołem będzie nam łatwiej powalczyć o dziewiąte miejsce, dające spokojne utrzymanie. Dobrze się więc stało - powiedział Edward Strząbała.
- Z Nielbą dwa razy wygraliśmy w rundzie zasadniczej. Ta drużyna wyraźnie nam "leży". Poza tym prowadzi ją aktualnie Giennadij Kamielin. Z tym szkoleniowcem mam bardzo dobry bilans. Przeważnie go ogrywam. Tak było w tym sezonie, gdy w rundzie rewanżowej podejmowaliśmy Nielbę, a także w poprzednich rozgrywkach, gdy ograliśmy jego ASPR Zawadzkie. Zdaję sobie jednak sprawę, że czeka nas trudne zadanie. Na dziś Nielba prezentuje się z bardzo dobrej strony. Rozmawiałem o niej z trenerem Warmii Zbigniewem Tłuczyńskim, który przyznał mi, że wygrał w sobotę z ekipą z Wągrowca po ciężkim boju - dodał szkoleniowiec Miedzi.
Zdaniem Strząbały kluczowy będzie już pierwszy mecz fazy play out, w którym jego zespół zmierzy się na wyjeździe właśnie z Nielbą. - Jeśli w Wągrowcu przegramy, to Nielba odskoczy nam już na cztery punkty. Ciężko taką stratę będzie odrobić. Dlatego musimy zwyczajnie tam wygrać. Tak jak zrobiliśmy to we wrześniu ubiegłego roku, na początku sezonu - podsumował Strząbała.