Krzysztof Lijewski: Zespół pokazał wysoką klasę

Piłkarze ręczni HSV Hamburg w pierwszym ćwierćfinałowym spotkaniu Ligi Mistrzów pokonali przed własną publicznością Chekhovskie Medvedi 38:24 (20:15) i mogą być już niemal pewni udziału w Final Four.

Po spotkaniu trener niemieckiego zespołu - Martin Schwalb był zadowolony z postawy swoich podopiecznych, jednak przestrzegał przed lekceważeniem rywala w rewanżu i zbyt wczesnym świętowaniem awansu. - Za nami dopiero pierwsza połowa ćwierćfinałowej walki, musimy być tego świadomi. Przed nami ciężki rewanż w Rosji. Końcowy rezultat nie odzwierciedla w pełni przebiegu tego meczu. W pierwszej połowie i na początku drugiej rywale grali bardzo dobrze. Niedźwiedzie na pewno nie zrezygnują z walki o Final Four, jednak my do rewanżu przystąpiły z pełną determinacją - zapewnił Martin Schwalb.

W zdecydowanie gorszych nastrojach po ostatnim gwizdku sędziego znajdowali się zawodnicy i trenerzy rosyjskiego zespołu. Drugi trener Chekhovskie Medvedi - Vladimir Kushnir nie ukrywał, iż jego drużynie brakuje na co dzień gry z klasowymi rywalami. - To jest fatalny wynik dla nas, ale HSV zagrał bardzo dobrze. Nie mieliśmy żadnych argumentów, aby zatrzymać ten zespół światowej klasy. Był to najsilniejszy przeciwnik, z którym przyszło nam się zmierzyć w tym sezonie - podkreślił asystent trenera Medvedi.

Najskuteczniejszym zawodnikiem na parkiecie był rozgrywający reprezentacji Polski - Krzysztof Lijewski. Szczypiornista HSV zdobył dla swojego zespołu siedem bramek. - Cieszę się, że spędziłem na boisku dużo czasu. Mam jednak nadzieję, że Marcin powróci na parkiet jak najszybciej. Wynik jest bardzo korzystny. Cały zespół pokazał wysoką klasę - podkreślił młodszy z braci Lijewskich.

Źródło artykułu: