5. miejsce przed rozpoczęciem sezonu KSS Kielce, którego celem było utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, wziąłby zapewne w ciemno. Teraz przed kielczankami otwiera się bardzo realna szansa zakończenia tegorocznych rozgrywek na wysokiej pozycji.
Przed tygodniem ekipa KSS-u rozbiła zespół z Chorzowa różnicą aż 12 trafień, nie pozostawiając żadnych wątpliwości, która drużyna jest lepsza. Tak wysoka zaliczka sprawia, iż "siódemka" z województwa świętokrzyskiego przed rewanżem na parkiecie rywalek jest w bardzo komfortowej sytuacji, bowiem 5. lokata na zakończenie ligowych zmagań jest na wyciągnięcie ręki.
Szkoleniowiec kieleckiej drużyny przestrzega jednak, przed myśleniem, iż sobotnie spotkanie może być tylko formalnością. - Za długo jestem trenerem i za dużo widziałem różnych cudów, żeby twierdzić, że taka przewaga jest nie do odrobienia. Ale wierzę w swoje dziewczyny, których pierwszy mecz z Ruchem był najlepszym w tym sezonie. Sezon wyjątkowo udanie się dla nas ułożył, ale teraz musimy go przypieczętować, osiągając korzystny wynik w Chorzowie - mówi na łamach gazety Echo Dnia Zdzisław Wąs, trener KSS-u.
Źródło: Echo Dnia.