Michał Tórz: W Opolu graliśmy z obciążeniem psychicznym

Jednym z zawodników Nielby, którego zobaczymy w przyszłym sezonie ligowym w żółto-czarnych barwach jest Michał Tórz. Jak zdradza rozgrywający MKS-u, ma on kontrakt jeszcze na dwa lata. Nielbista niezmiernie cieszy się, że może występować w Wągrowcu.

Od kilku spotkań wągrowczan samodzielnie prowadzi Paweł Galus. Jak przyznaje Michał Tórz, zmiana pierwszego szkoleniowca przyniosła pozytywne rezultaty. - Jestem z niej zadowolony. Odkąd Paweł Galus jest pierwszym trenerem, atmosfera w zespole zdecydowanie się poprawiła i są tego efekty. W czasie sobotniego meczu barażowego w Opolu widać było, że każdy gracz pragnie z całych sił, aby Nielba utrzymała się w Superlidze. Drużyna jest bardziej zżyta, zawodnicy sobie kibicują. Myślę, że drugie spotkanie barażowe to potwierdzi - zdradza nielbista.

Pomimo wygranej w Opolu, szkoleniowiec MKS-u zwracał uwagę swoim zawodnikom, ażeby do najbliższego meczu podejść z większym spokojem. Przystępując do sobotniego rewanżu z Gwardią, nielbiści zagrają u siebie. Posiadają też cenny, pięciobramkowy zadatek. Czy wągrowieckim szczypiornistom uda się ten spokój osiągnąć, czy też zawodnicy będą znów spięci? - W Opolu graliśmy z obciążeniem psychicznym, co było widoczne w pierwszych fragmentach spotkania. Wykorzystał to zespół Gwardii. Myślę, że na własnym terenie prezentujemy się zupełnie inaczej niż na wyjeździe. W Wągrowcu przegraliśmy tylko trzy spotkania. Z drugiej strony jednak nie powinno to nas uśpić. Faktem jest, iż we własnej hali gramy bardziej agresywnie i rzucamy więcej bramek - twierdzi wągrowiecki rozgrywający.

Michał Tórz wzmocnił Nielbę przed rozpoczęciem rozgrywek sezonu 2010/2011. Karierę sportową rozpoczynał w Lesznie. Jego poprzedni klub - Śląsk Wrocław, rozpadł się jednak praktycznie z dnia na dzień. Nie miał on więc zbyt dużo czasu na szukanie nowego. Chciał koniecznie grać dalej w ekstraklasie. Miał kilka propozycji z innych miast. Wybrał jednak Wągrowiec.

Niestety już na początku sezonu ligowego Tórz doznał groźnego urazu kolana, który na długo wyeliminował go z dalszej gry. Dużo czasu zajęło też nielbiście dojście do optymalnej formy. Rozgrywający Nielby liczy teraz na to, że w przyszłym sezonie będzie spędzał więcej czasu na parkiecie. - Trener Paweł Galus daje mi więcej pogrywać, z czego jestem bardzo zadowolony. Staram się pokazać z jak najlepszej strony. Jeśli nie będzie żadnych kontuzji, w nowym sezonie moja forma będzie z meczu na mecz coraz lepsza - tłumaczy gracz MKS-u.

Komentarze (0)