Gorzowianie zaczynają przygotowania do nowego sezonu

Gorzowscy szczypiorniści po kilkunastu latach nieobecności znów zagrają w ekstraklasie, dlatego pierwszoligowe treningi trzeba zastąpić solidnymi przygotowaniami do walki z najlepszymi na najwyższym poziomie.

Na poniedziałkowej odprawie pojawił się trener Michał Kaniowski oraz 24 zawodników. Na pierwszy trening gorzowska drużyna udała się do parku. Zajęcia w terenie polegały przede wszystkim na bieganiu. Przygotowaniem kondycyjnym piłkarzy zajmą się trenerzy Dariusz Molski i Marek Kozielski. We wtorek na hali odbyły się już dwa treningi, poranny o godzinie 11 i popołudniowy o 18:30 - Zwiększyliśmy ilość jednostek treningowych w porównaniu z poprzednim sezonem. Żarty już dawno się skończyły. Weszliśmy na zupełnie inny poziom i tylko znakomicie przygotowani mamy szansę w morderczej lidze, gdzie pierwsza runda trwa zaledwie dwa miesiące - skomentował trener Michał Kaniowski.

Trzon zespołu nadal będą stanowić zawodnicy, którzy wywalczyli awans. Na pierwszym treningu pojawił się kapitan gorzowskiego zespołu Tomasz Jagła. Wraz z Pawłem Kaniowskim mieli operacje kolana. Ten drugi na treningach ma pojawić się już od środy. Gorszą sytuacje ma Arkadiusz Bosy, którego powrót na boisko planowany jest dopiero pod koniec roku. Na pierwszych zajęciach pojawił się także nowy nabytek z Kwidzyna, Bartosz Janiszewski. Od wtorku w Gorzowie miał trenować także król strzelców pierwszej ligi Marcin Skoczylas z Chrzanowa oraz Krzysztof Kubilas, którego wypożyczenie z Vive Kielce stało się już faktem. Na studia i do gorzowskiej drużyny przychodzą skrzydłowi Paweł Baran (Stelmet Zielona Góra), Jarosław Tomiak (SMS Gdańsk) oraz Mateusz Wolski (Zagłębie Lubin). Przez najbliższe dni testowani będą również dwaj młodzi zawodnicy z Wisły Płock. Wyjaśniła się także sprawa gorzowskiej bramki. Jedynym nowym zawodnikiem na tej pozycji będzie powracający do Gorzowa Krzysztof Szczęsny. Nie doszły do skutku rozmowy z reprezentantem Polski Rafałem Biernackim.

26 lipca, w ostatnim dniu zgrupowania w Lubniewicach, AZS AWF wyjedzie do Lubina na pierwszy sparing z Zagłębiem. Cztery dni później wicemistrzowie kraju przyjadą na dwa mecze do Gorzowa. 1 i 2 sierpnia na turnieju w Kwidzynie zmierzą się z miejscowym MMTS, Wisłą Płock i AZS AWFiS Gdańsk. Następnie, w trakcie i po obozie w Babimoście (4-14 sierpnia), znów czeka ich wiele gier z prawie samymi ekstraligowcami, m.in. na turnieju w Czechach. Próbą generalną, na tydzień przed startującą 6 września ligą, będą akademickie mistrzostwa Polski w Rzeszowie - Mamy dwa miesiące na radykalną zmianę mentalności, bo miękkim łokciem już tutaj nikt się nie prześliźnie. Wiele lat temu po awansie do ekstraklasy też zaczynaliśmy od starcia z potężnym, naszpikowanym kadrowiczami Wybrzeżem Gdańsk. Wtedy grało się dwa mecze, pierwszy przegraliśmy, ale w drugim sprawiliśmy niespodziankę. Wierzę, że ci młodzi ludzie też nie ulękną się złotej Wisły Płock. Będą walczyć do końca dla kibiców, którzy na pewno w nich wierzą i zostaną z nami na dobre i na złe. W tym sezonie nie będziemy tylko zwyciężać. Musimy sobie radzić i podbudowywać także po porażkach. Ważne, aby na koniec prawdziwi mężczyźni byli tam, gdzie nadal gra się w ekstraklasie - zakończył Kaniowski.

Źródło artykułu: