Proces w Niemczech może pogrążyć Polaków

W 2007 roku pod wodzą szkoleniowca Zvonimira Serdarušicia zespół THW Kiel zwyciężył w elitarnej Lidze Mistrzów. Jednak już od ponad dwóch lat głośno mówi się o tym, że drużyna z Kilonii zawdzięczała sukces korupcji sędziów.

Wojciech Święch
Wojciech Święch

W przestępczy proceder miał być zaangażowany wspomniany trener zespołu Zebr wraz z ówczesnym dyrektorem zarządzającym klubu, Uwe Schwenkerem.

Już wiele miesięcy temu wobec Zvonimira Serdarušicia przygotowano akt oskarżenia w sprawie oszustwa oraz malwersacji. Media u naszych zachodnich sąsiadów podały wtedy informację, iż trenerowi grozi nawet do pięciu lat więzienia.

Serdarušić oraz Schwenker mieli zasiąść na ławie oskarżonych w marcu tego roku. Wówczas proces nie rozpoczął się z powodu choroby jednego z sędziów. Jednak w piątek ogłoszono w Niemczech, że sąd w Kilonii zajmie się sprawą od 21 września do 22 listopada bieżącego roku. W tym czasie zaplanowano jedenaście posiedzeń sądu.

W 2007 roku w pierwszym finałowym meczu Ligi Mistrzów szczypiorniści THW Kiel zremisowali z SG Flensburg-Handewitt w stosunku 28:28. W rewanżu klub ze stolicy kraju związkowego Szlezwik-Holsztyn pokonał rywala 29:27. Arbitrami w tym drugim spotkaniu byli Polacy - Mirosław Baum oraz Marek Góralczyk.

Przygotowany przez prokuraturę akt oskarżenia mówi o tym, że Serdarušić oraz Schwenker z pomocą chorwackiego pośrednika przekazali jednemu z polskich sędziów łapówkę (chodzi podobno o pięciocyfrową sumę). Obaj oskarżeni nie przyznają się do winy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×