Na chrzest przyjdzie czas - rozmowa z Grzegorzem Gowinem, rozgrywającym Azotów Puławy
Azoty Puławy stawiają na przyszłość, młodzi gracze - by odnieść sukces - potrzebują jednak wsparcia zawodników bardziej doświadczonych. Grzegorz Gowin ma już na karku 38 wiosen, wciąż tryska jednak witalnością, rywalizacji się nie boi i marzy o tym, by puławianie włączyli się do walki o medal mistrzostw Polski.Kamil Kołsut: Jak po urlopie, na starcie do nowego sezonu czuje się jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Azotów Puławy?
Grzegorz Gowin: Jak każdego roku wyglądało to podobnie, dostaliśmy tyle samo wolnego, nieco ponad miesiąc, mogłem odpocząć. Parę dni temu zaczęliśmy treningi i jak na razie wszystko jest dokładnie tak, jak powinno być.
Przed wami wyjazd do Zakopanego, Marcin Kurowski na pewno da wam w kość.
- Niektórzy trenerzy obóz kondycyjny robią na stadionie, inny w górach. Bogdan Kowalczyk wolał pierwszą opcję, z Kurowskim tymczasem jedziemy na dziesięć dni do Zakopanego. To wszystko jest kwestią podejścia i planu trenerskiego. Dla nas nie ma większej różnicy, czy jedziemy w góry, czy pracujemy na stadionie, i tak jest to ciężki okres, który trzeba solidnie przepracować, żeby na cały sezon było zdrowie.
Na pierwszym treningu pojawiło się aż pięciu nowych graczy, to pierwsze poważne transferowe ruchy w Puławach od dłuższego czasu.
- Jak na razie ciężko mi o nich cokolwiek powiedzieć. Nowych graczy będę mógł ocenić dopiero, jak zagramy jakieś sparingi, turnieje. Na razie ciężko trenujemy, pracujemy na siłowni, więcej o ich umiejętnościach będzie można powiedzieć przed samym sezonem.

Grzegorz Gowin to gracz w ligowych bojach zaprawiony
Chrzest już był, czy jest dopiero w planach?
- Na razie jest bardzo spokojnie, poczekajmy aż pojedziemy na obóz do Zakopanego. Wszystko będzie po kolei.
Wtedy będzie już mniej spokojnie?
- Standardowo (śmiech). Nie ma już takich mocnych chrztów dla młodych, jak za dawnych lat. Teraz traktowane jest to wszystko zdecydowanie bardziej zabawowo.
Coraz więcej młodych zawodników zasila szeregi Azotów, jak czujesz się w takim towarzystwie?
- Mi to nie przeszkadza. Chciałbym nawet, żeby w drużynie pojawiało się jeszcze więcej młodych i lepszych zawodników, żeby tu były wyniki i żebyśmy walczyli o medale. Ja na razie dotrzymuję im kroku, jestem zadowolony ze swojej postawy i ze swojego zdrowia. Niech chłopaki się uczą i biorą przykład, a to też mnie dopinguje.
Jaka atmosfera panuje w zespole? W poprzednim sezonie podobno nie było z tym najlepiej.
- W drużynie zawsze była bardzo dobra atmosfera, w tym sezonie jest taka sama, nic się w tej kwestii nie zmieniło. O innych kwestiach nie chcę się wypowiadać.

W poprzednim sezonie doświadczony rozgrywający rzucił ligowym rywalom 71 bramek
Poprzedni sezon zakończyliście na piątej pozycji. Niedosyt? Ten zespół stać było chyba na nieco więcej.
- Cóż mogę powiedzieć, zawsze jest niedosyt, skoro rok wcześniej udało nam się wywalczyć czwarte miejsce. My daliśmy z siebie wszystko, nie możemy mieć do siebie pretensji, taki jest sport. Niestety, było parę zespołów od nas lepszych i oni akurat wywalczyli w tym ostatnim sezonie lepsze pozycje, że wspomnę chociażby Stal Mielec, której miejsce w półfinałach należało się za cały rok grania.
Jakie były przyczyny tego, że drużyna grała poniżej swoich możliwości?
- Ciężko mi jest się w tej kwestii wypowiadać. Na to składa się dużo drobnych szczegółów, nie ma jednego czynnika, że poprawiamy go i robimy nagle wynik. Jakby wszystko udało się dopiąć, to pewnie zakończylibyśmy sezon jedno, albo dwa miejsca wyżej, to wszystko byłoby w zasięgu. Mało nam brakowało, parę meczów mieliśmy fajnych, z Płockiem i Kielcami przegrywaliśmy jedną bramką, a mogliśmy wygrać. Tak to już jednak jest i mam nadzieję, że w najbliższym sezonie będzie lepiej.
Ważny będzie początek sezonu, a terminarz macie ciężki. Stal, MMTS, Warmia...
- Zawsze początek rozgrywek jest trudny i czy trafimy na słabszy zespół czy lepszy to musimy być na to przygotowani. Nie ma rady, o tym wiemy już wcześniej, także musimy się solidnie przygotować, żeby nie robić takich błędów, jakie popełniliśmy w poprzednim sezonie, gdy straciliśmy parę punktów, których nie powinniśmy byli stracić.
-
hbll Zgłoś komentarz
pozycji jest ZYDRON - zawodnik lepszy od Nata czy Glińskiego. Jakoś nie chce mi sie wierzyć, że przyjdzie Zaremba - Boguś go zostawi bo ma do niego słabość - Zarek ma potenciał i Boguś to widzi. Ja od dawna uważałem, że nie mamy w lidze drugiego takiego jak Zaremba, który ma siłę,kilka ciekawych rzutów i dynamikę - brakuje mu tylko czegoś w głowie i ten element powoduje, że ale trafi do Puław a potem jeszcze w dół, albo zostanie w Vive i niebawem zrobi karierę na miarę możliwości -
Kuba Zgłoś komentarz
na wakacje. Będe śledził na bieżąco. -
pulawiak Zgłoś komentarz
grajkow na kazda pozycje plus 2-3 mlodych .DO nas przyszedl Bałwas jako zmiennik dla Zygi a teraz nagle kupiliby 3 lewoskrzydlowego ??? moim zdaniem zero tutaj logiki .Lopez nie ma zmiennika z prawdziwego zdarzenia Dima moze zagrac na prawym podobnie i Łycha ale jak wiemy nie sa oni nominalnymi graczami na tej pozycji.Dlatego ja stawiam na Zarembe.Nie ma co gdybac poki co trzeba czekac do 12 -
Puławianin Zgłoś komentarz
aaa-spadaj na stadion a sorry nie macie go hahah -
aaa Zgłoś komentarz
Dwoje działaczy z miasta i Azotów dostaną po koszulce i to będą te "symboliczne" wzmocnienia. Taki miły gest i żarcik. -
Kuba Zgłoś komentarz
powalczyć o medal;] -
pulawiak Zgłoś komentarz
dokladnie nie zapominajmy o 2 osobach ktore maja dojśc .Stawiam ze beda to Żółtak i Zaremba lub Gliński/Nat.Mysle ze i z Kwidzynem powalczymy aczkolwiek ta druzyna nam nie lezy -
Kuba Zgłoś komentarz
jeszcze Michał Szyba nie był tak dobrze dysponowany. Wiem ze Michał Bałwas Krzysiek i Damian nie robią wielkiej róznicy, ale są młodzi perspektywistyczni i mają chęć do gry. W dodatku jeszcze 2 transfery, które raczej będą dobre jeżeli Witaszek nie chce powiedzieć powinny sie przełożyc na gre całego zespołu więc głęboko wierze, że przez pierwszych 5 kolejek uda sie zdobyć chociaż 6,7 punktów. Wygrana z Mielcem,Warmią i Jurandem jest według mnie pewna. Oczywiście trudniej będzie grac z MMTSem na wyjezdzie, ale to juz zweryfikuje boisko. Z mistrzem Polski pewnie powalczymy, ale krucho to widze. -
Puławy Zgłoś komentarz
sytuacja powinna się odmienić, co da nam lepszy start. -
Puławy Zgłoś komentarz
Kuba rok temu to 1 mecz padaka i tego się boje ;/ -
Kuba Zgłoś komentarz
ze w Puławach mozna pokonac kazdego, mysle ze z beniaminkiem z Ciechanowa nie bedzie wiekszych problemow a potem Nafciarze... to juz pokaze los, i jak duzo farta nam przyniesie;] -
Puławy Zgłoś komentarz
Boje się o ten początek. Ale wierze że będzie dobrze. -
Wisła Puławy Zgłoś komentarz
dobrym przykładem na niego można zawsze liczyć , mam nadzieję że nasze gwiazdy zaczną grać i nie będzie focha.