Jest nim oczywiście KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski. - Zarząd ostrowskiego klubu przedstawił mi swoje plany na nowy sezon. Dogadaliśmy się odnośnie moich warunków i jestem z nich bardzo zadowolony - mówi 24-letni skrzydłowy.
Minionych rozgrywek poprzedni klub ostrowianina nie zaliczy do udanych. - Gorzowski klub borykał się z dużymi problemami finansowymi co miało odbicie na postawie drużyny. Spadliśmy z ekstraklasy - mówi Jakub Tomczak.
Dla wychowanka KPR Ostrovia był to pierwszy sezon spędzony na parkietach ekstraklasy. - Myślę, że w kilku spotkaniach pokazałem się z dobrej strony. Na tym poziomie rozgrywek nie było tak łatwo jak w pierwszej lidze, gdzie spędzałem dużo czasu na parkiecie - mówi szczypiornista.
Ostrowscy kibice liczą na to, że Tomczak podobnie jak przed opuszczeniem swojego miasta będzie jednym z liderów Ostrovii na pierwszoligowych parkietach. Wrócił aby pomóc klubowi w trudnej sytuacji. Dobra gra może być dla niego przepustką do powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej. - To, że opuściłem ekstraklasę to nie znaczy, że nie zamierzam do nie już wracać. Chciałbym jeszcze spróbować pograć w ekstraklasie. Będę się starał jak najlepiej przepracować okres przygotowawczy aby w nowym sezonie moja forma była jak najlepsza. Mam nadzieję, że w Ostrovii będę miał możliwość jak najczęstszego grania abym został zauważony przez kluby z ekstraklasy - powiedział Tomczak.