- Pewne rzeczy, szczególnie niuanse taktyczne w ataku i obronie jeszcze można poprawić. Jesteśmy zadowoleni z faktu, ze w tym głównym okresie nie było poważnej kontuzji - przyznaje były czołowy zawodnik, a obecnie członek sztabu szkoleniowego płockiego klubu. - Cieszymy się, że wrzesień jest dla nas "ulgowy", możemy trenować przez 5 dni w tygodniu i rozgrywać mecze wyłącznie w soboty.
- Pierwsze spotkanie będzie bardzo ważne, bo przyjeżdża zespół z Olsztyna i na pewno nie położy się i nie poprosi o jak najniższy wymiar kary. Trzeba będzie podjąć walkę od początku do końca w meczu z każdym przeciwnikiem, skoncentrować się przed każdym meczem i znaleźć u przeciwnika najsłabsze strony - stwierdził były szkoleniowiec olsztyńskiej Warmii na antenie Katolickiego Radia Puls.
W ostatnim czasie w płockim środowisku coraz częściej pojawiały się negatywne głosy na temat Vukasina Rajkovicia, który po długotrwałej kontuzji nie potrafi odnaleźć optymalnej formy. - Rajković oprócz zajęć z zespołem trenuje jeszcze dodatkowo indywidualnie przed każdym treningiem, aby wrócić i pomóc zespołowi w tych rozgrywkach - przyznał Kisiel, którego cieszy również brak poważniejszych urazów w trakcie przygotowań: - Oczywiście były przeciążenia, które trwały tydzień, 8 dni; zawodnicy, którzy po dłuższej kontuzji wracają, jak Zołoteńko, który po urazie kostki wrócił za szybko i to wszystko przeciągało się - stwierdził II trener Mistrza Polski.