Spodziewaliśmy się tej porażki - wypowiedzi po meczu UKS Finepharm Polkowice - SPR Lublin

Na inaugurację PGNiG Superligi kobiet SPR Lublin rozgromił w Jeleniej Górze UKS Finepharm Polkowice 48:27.Wicemistrzynie Polski udzieliły srogiej lekcji nowicjuszowi w elicie kobiecego szczypiorniaka.

Grzegorz Kędziora
Grzegorz Kędziora

Mirosław Uram (trener UKS Finepharm Polkowice): Spodziewaliśmy się tej porażki, gdyż z góry staliśmy na straconej pozycji. Wiedzieliśmy z kim przyszło nam grać czyli z wicemistrzem Polski. O naszych przenosinach z Jeleniej Góry do Polkowic zdecydowały względy finansowe i troska o rozwój dziewcząt.

Edward Jankowski (trener SPR Lublin): W pierwszej połowie nie byliśmy zbyt srodzy dla beniaminka. W tym okresie popełniliśmy sporo błędów, w naszej grze brak było zdyscyplinowania. W tym okresie dobrze zagrała młoda Baranowska, która kilka razy dobrze wybroniła nasze strzały. Momentami chcieliśmy grać na chodzonego. W drugiej połowie zaczęliśmy grać bardziej zdyscyplinowanie. Lepsza była obrona, z obrony poszło sporo kontr. Gorzej wyglądała bramka rywala. Skończyło się tak jak się skończyło.

Agnieszka Kocela (SPR Lublin, była zawodniczka KPR Jelenia Góra): Gdy wyszłam na tą salę to miałam serce w gardle i olbrzymi stres, ale z czasem wszystko wróciło do normy. W pierwszej połowie zagraliśmy nieco niechlujnie i popełniliśmy wiele błędów. Po zmianie stron wszystko wróciło do normy i odniosłyśmy pewne zwycięstwo. Dziękuje moim byłym koleżankom z KPR za doping, to było bardzo miłe jutro to ja będą je wspierać w ich pojedynku z Zagłębiem Lubin.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×